Korwin-Piotrowska broni Przybylskiej

Fot. YouTube
Fot. YouTube

Choć Karolina Korwin-Piotrowska słynie z ciętego pióra i krytycznej opinii o celebrytach, tym razem stanęła w obronie Anny Przybylskiej, która wytoczyła wojnę paparazzim.

Piękna aktorka, która w ostatnim czasie boryka się z problemami zdrowotnymi, postanowiła nagrywać telefonem komórkowych fotoreporterów nie dających jej spokoju i publikować ich podobizny na portalach społecznościowych. Teraz może mieć z tego powodu problemy z prawem.

Zdaniem Karoliny Korwin-Piotrowskiej walka Przybylskiej o prawo do prywatności nie powinna dziwić.

Przeraża to, że prawo staje po stronie paparazzich, którzy mogą, jeśli im się zechce, pozwać ją do sądu za bezprawne upublicznianie wizerunku -

pisze w tygodniku "Wprost" Korwin-Piotrowska.

Zdaniem dziennikarki emocje Przybylskiej schodzą na dalszy plan w obliczu pragnienia zdobycia "gorącego materiału" przez fotoreporterów i dziennikarzy.

Jest dla nich "ryjem", niczym więcej. Ona sama może zrobić niewiele, bo jest osobą publiczną. Przez lata celebryci przesuwali granicę prywatności. Może walka Przybylskiej o szacunek się uda, ale pamiętajmy, że wtedy kiedy ona broni swojego terytorium, jej koleżanki ustawiają się z rodziną z paparazzi, aby zareklamować klinikę, wózek czy pieluchy -

zauważa Korwin-Piotrowska.

Nie sposób odmówić jej racji. Czyżby casus Maciej Stuhra nie był odosobniony? Wiele na to wskazuje.

gah

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.