Francuscy naukowcy przebadali "kranówę". W wodzie wykryli śladowe ilości substancji odurzających.

Najwięcej narkotyków było w kranach w Lille. Woda z wodociągów zawierała tam m.in. kokainę i marihuanę. Dokładnie 1409 miligramów kokainy dziennie na tysiąc mieszkańców, co jest niechlubnym rekordem Europy. Natomiast ilość marihuany była dziesięć razy większa niż w Amsterdamie, miecie, które słynie ze palenia "trawy".

Naukowcy z Paryża tłumaczą to tym, że narkotyki nie znikają, nawet wtedy gdy człowiek je wydala. Znikome ilości trafiają do gleby, a potem do wód gruntowych.

Mer Lille, socjalistka Martin Aubry, jest oburzony sporządzonym raportem. Uważa, że jest to oczernianie mieszkańców.

MG/dziennik.pl