Klient stacji benzynowej może mówić o wielkim szczęściu. Przed niechybną śmiercią uratowała go... karta kredytowa.

Mężczyzna stał przy kasie i płacił za paliwo. Gdy spojrzał do portfela okazało się, że nie ma pieniędzy. Zmuszony był więc wykonać transakcję kartą kredytową. Wydłużyło to czas stania przy kasie.

Brak gotówki uratował mu życie. Gdyby ruszył sekundę wcześniej zginąłby na miejscu przygnieciony przez rozpędzony samochód, który wjechał do środka przez szybę.

Gdyby nie problem z płatnością, zginąłby zmiażdżony przez auto -

donosi "Business Insider".

Wydarzenie, które nagrała kamera z monitoringu wyglądała naprawdę strasznie. Na szczęście mężczyźnie nic poważnego się nie stało. Skończyło się na strachu i kilku zadrapaniach.

Prawdziwy farciarz!

Maciej Gąsiorowski