Krystyna Janda, która zajmuje się dziś głównie krytyką Prawa i Sprawiedliwości udzieliła wywiadu telewizji WP. Aktorka w skandalicznych słowach wypowiada się o premier Beacie Szydło.
Janda już na początku rozmowy wyrzuciła z siebie osąd, że obecny rząd zrobił bardzo dużo przeciwko Polakom. Potem już standardowo „odpłynęła”.
Słuchałam przemówienia pani premier i myślałam, że po prostu zjem kierownicę. Złodziej krzyczy „kradną!”, cały czas.(…) Wszystkich wyzywają od złodziei. Ja też się czuję wyzwana. A niczego nie ukradłam. Pracuję 45 lat, dla siebie, dla tego kraju. W dziedzinie sztuki. Ale jestem obrażona każdego dnia i takim przemówieniem pani premier jestem dotknięta do żywego
– powiedziała w programie #mówiąmi.
W dalszej części rozmowy Janda wręcz sugeruje, że wybory zostaną sfałszowane.
Zobaczymy co będzie w obliczu nowych wyborów ponieważ przyzwyczailiśmy się, że żyjemy w demokracji i jest wolność i są wolne wybory. Nie sfałszowane. Zobaczymy co będzie teraz. Zobaczymy jakie zostaną stworzone warunki brzegowe w momencie wyborów i wtedy albo pójdziemy na wybory albo będziemy protestować, że tam byliśmy, a wynik jest nie taki.
– mówi.
Na koniec w skandalicznych słowach wypowiada się o premier Szydło
To nie jest kobieta. To jest moim zdaniem hybrydowa postać. Jeżeli byłaby kobietą, to nie mówiłaby w ten sposób i tym tonem do kobiet. Nie zastanawiam się jakie sumienia mają kobiety w rządzie, co one myślą wieczorem, co mówią swoim dzieciom, jak je wychowują i jak traktują swoich mężów i kim są w tym kraju. Nie zastanawiam się, bo jest to po prostu bolesny temat
– mówi.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gwiazdy/336966-na-granicy-obledu-janda-w-haniebny-sposob-obraza-premier-szydlo-to-nie-jest-kobieta-to-jest-hybrydowa-postac