Ewa Błaszczyk ciepło o księdzu Drozdowiczu: „Jest prawdziwym przyjacielem, który wiele razy mnie ratował”

fot. youtube
fot. youtube

Ewa Błaszczyk nie ma lekkiego życia. Najpierw śmierć męża, potem śpiączka córki Oli, która trwa już 16 lat. W tych najtrudniejszych chwilach aktorka może jednak zawsze liczyć na pomoc i wsparcie księdza Wojtka Drozdowicza, społecznika, animatora kultury, twórcy programu „Ziarno”, a przede wszystkim proboszcza parafii na warszawskich Bielanach.

O swojej przyjaźni z księdzem Drozdowiczem, Ewa Błaszczyk opowiedziała w najnowszej „Vivie”. Duchownego poznała kilka miesięcy po wypadku córki. Ola zakrztusiła się tabletką, w skutek czego zapadła w śpiączkę.

Byłam wtedy w strasznym stanie. W takiej totalnej rozpaczy. Nie wiedziałam, gdzie mam szukać ratunku. Na początku myślałam, że wybudzenie Oli to kwestia dni, potem tygodni… A tak się nie działo. I usłyszałam od pewnego starego księdza, żebym poszła w miejsce, gdzie dziewczynki były chrzczone. To było w kościele w Lasku Bielańskim. Jeździliśmy tam kiedyś z moim mężem Jackiem Janczarskim na rowerach… Blisko naszego domu, jeszcze nie było parafii, musieliśmy załatwiać specjalną zgodę. A potem był chrzest Manii i Oli… I poszłam do tego kościoła z Jacka mamą. Padał wtedy straszny deszcz. Stałyśmy skulone pod parasolkami i czekałyśmy na księdza proboszcza. Tym proboszczem był ksiądz Wojtek, który wrócił z misji na Syberii. Jakieś cudowne zrządzenie losu, że trafiłam w to miejsce. Wierzę, że Ola mnie tam doprowadziła. I od tamtej pory Kościół Pokamedulski jest takim moim zapleczem duchowym. Tam były pierwsze zbiórki pieniędzy na fundację, w podziemiach stale organizujemy koncerty, różne uroczystości.

Aktorka wyznaje , że bez wsparcia księdza byłoby jej dużo trudniej.


Może w ogóle nie dałabym rady? Nie wiem… Wiem, że jest prawdziwym przyjacielem, który wiele razy mnie ratował, kiedy było naprawdę ciężko. Bardzo ważne jest takie poczucie, że ktoś jest i trwa. Wojtek doskonale wie, kiedy potrzebuję wsparcia. Bliski człowiek to skarb niepojęty. Czasem tylko posłucha, weźmie za rękę, będzie obok.

– mówi.


Ewa Błaszczyk w rozmowie z Agnieszką Litorowicz-Siegert: „Ewa Błaszczyk. Lubię żyć!”. Książkę można kupić TUTAJ!

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.