Leszek Długosz, krakowski poeta i pieśniarz, 18 czerwca skończył 75 lat.
Priorytetem była mnie chyba intuicyjnie wyczuwalna granica - gdzie powinienem stanąć. W co się wdać. Jakaś nieprzekraczalna granica… nazywam to przyzwoitości?
—powiedział Długosz, pytany o bilans życia, w rozmowie z „Polska the Times”.
Zawsze chciałem zachować siebie
—dodaje.
W pewnym momencie swojego życia Leszek Długosz zdecydował się na polityczną deklarację i w 2007 roku jak kandydat PiS startował w wyborach do senatu. Nie żałuje swojej decyzji. Jak mówi, chciał zająć się polityką ze złości na obłudę, denerwowała go przez lata nieszczerość i niekompetencja ludzi trzymających się kurczowo władzy i kierujących naszym państwem.
Jestem przekonany, że PiS ma bardziej szczere i lepsze intencje, że dba o korzenie, kontynuuje wartości tradycyjne i patriotyczne, które są dla mnie cenne.
Pieśniarz i poeta zaznaczył, że od lat konsekwentnie popiera Jarosława Kaczyńskiego.
Uważam, że to człowiek o wyjątkowej prawości, który nie ma żadnych prywatnych interesów ani knowań. Nie ma powodu zabiegać o dobra ani dla siebie, ani dla własnego kota. Ma na celu dobro wspólne. Jest rasowym politykiem, o niezwykłej inteligencji, z poczuciem humoru i z klasą intelektualną
—podkreśla i trzeźwo oceniając rzeczywistość mówi dlaczego tak często Jarosław Kaczyński jest ośmieszany przez mainstreamowe media.
Oczywiście nie jest salonowcem; nie jest zręczny wizerunkowo, co jest złośliwie wykorzystywane.
W rozmowie z „Polska the Times” Leszek Długosz przyznał, że jego polityczne wybory i sympatie sprawiły, że cześć środowiska artystycznego odwróciła się od niego.
Przestrzeń się oczyściła, odsłoniły się realia. (…) Podniosło się też moje poczucie własnej wartości, gdy zobaczyłem, jakim zagrożeniem stałem się dla niektórych. A przy okazji, ten mój krok zweryfikował wiele - pozorność relacji z określonymi środowiskami, z osobami, które nagle zaczęły się bać, że będą ze mną na jednym zdjęciu. Nie ukrywam także, że wkurzała mnie obłuda i bezczelność ludzi po drugiej stronie, którzy doskonale umieli tworzyć pogardliwy stosunek do tzw. pisowca - ciemnego, źle wykształconego i na dodatek w moherze. A to mnie spotkało ze strony najbliższych koleżanek i kolegów
—opowiada.
Leszek Długosz uznaje, że bilans jego flirtu z polityką jest bardzo pozytywny.
ZOBACZ TEŻ:
ann/”Polska the Times”
„O jednym takim… Biografia Jarosława Kaczyńskiego” - Piotr Zaremba. Książka do kupienia „wSklepiku.pl”. Polecamy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gwiazdy/297420-leszek-dlugosz-o-prezesie-pis-kaczynski-to-czlowiek-o-wyjatkowej-prawosci-ktory-nie-ma-zadnych-prywatnych-interesow-ani-knowan