Zło się panoszy, dlatego konieczne jest wnoszenie światła, gdzie się da, wnoszenie Boga - ważny apel Stanisławy Celińskiej

fot.youtube.pl
fot.youtube.pl

Stanisława Celińska po zagraniu wielu wielkich ról w filmie i teatrze z ogromnym sukcesem zajęła się śpiewaniem. Przyznaje, że jej muzyka ma działanie terapeutyczne, również dla niej samej. Na teksty wielu piosenek, ważnych dla niej i słuchaczy, naprowadziło ją poszukiwanie Boga i wiara.

Potrzebujemy Boga, potrzebujemy modlitwy, Zwracając się do Niego, dajemy sobie szansę na ocalenie

—mówi Celińska w rozmowie z tygodnikiem „Niedziela”.

Stanisława Celińska o Bogu: Od kiedy Mu zaufałam, moje życie stało się łatwiejsze i piękniejsze. ZOBACZ WIDEO

Aktorka przez wiele lat zmagała się z uzależnieniem od alkoholu. Wygrała z nałogiem dzięki wierze i teraz stara się pomagać innym śpiewając, rozmawiając i dając świadectwo.

Moja droga było wyboista. To jest droga, na której przede wszystkim trzeba przeżyć kilka rzeczy. Niekoniecznie każdy musi przeżyć rzeczy trudne, ale w przypadku moim i kilku innych osób myślę, że było tak: przychodzi moment, w którym nie mogę sobie poradzić z czymś, co wykracza poza ramy ludzkie. Walka o duszę człowieka rozgrywa się w nim samym, ale należy też do innego świata. Jest to walka dobra ze złem. Człowiek sam sobie nie poradzi musi zgłosić się do Wyższej Instancji, żeby ktoś tego szatana, często zadomowionego w nim, zdeptał, żeby mu łeb urwał

—opowiadała o swoich przeżyciach.

Celińska podkreśliła, że nie poradziłaby sobie z nałogiem gdyby nie pomoc Boga. Zaufała Bogu i prosiła, żeby jej pomógł.

Modliłam się często i dużo. Właściwie wciąż, nie ustawałam. Fundamentem było: „Jezu ufam Tobie”. Wzięłam to od Faustyny i powtarzałam z uporem. (…) Bóg dokonał cudu w moim życiu, że został mi odjęty nałóg

—przyznała i podkreśliła, że skoro doznała takiej łaski, to teraz jej „psim obowiązkiem” jest mówienie o tym i dawanie świadectwa o cudzie, którego doświadczyła.

Zło się bardzo panoszy, dlatego konieczne jest wnoszenie światła, gdzie się tylko da, wnoszenie Boga - wszędzie

—stwierdziła.

Jak mówi Stanisława Celińska w życiu chodzi o to, żeby robić coś, dzięki czemu można choć trochę naprawić świat, a nie psuć coraz bardziej.

ann/”Niedziela”.

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.