Legendarny brytyjski piosenkarz, uznawany za jednego z pionierów glam rocka, kompozytor, multiinstrumentalista i aktor David Bowie zmarł w wieku 69 lat po chorobie nowotworowej.
David Bowie zmarł dzisiaj w spokoju, otoczony przez rodzinę, po odważnej 18-miesięcznej walce z rakiem. Dzieląc się z wami tą stratą, prosimy o uszanowanie prywatności rodziny w czasie żałoby
– czytamy w oświadczeniu wydanym przez rodzinę piosenkarza.
Informację o śmierci muzyka potwierdził także jego syn Duncan Jones, znany jako Zowie Bowie.
Jest nam przykro i bardzo smutno. Będę offline przez pewien czas. Miłość dla wszystkich
– napisał Duncan Jones.
Zaledwie w piątek, w dniu urodzin artysty, ukazała się jego najnowsza płyta, zatytułowana „Blackstar”. Zawierający siedem utworów album został dobrze przyjęty przez krytykę.
Pogłoski na temat złego stanu zdrowia Bowie’ego krążyły od wielu lat. W roku 2004 informowano o przebytym przez artystę zawale serca. Po raz ostatni wystąpił on na żywo w 2006 roku na koncercie charytatywnym w Nowym Jorku.
Trwająca pięć dekad kariera artysty pozostawiła takie przeboje, jak „Fame,” „Heroes” czy „Let’s Dance”.
Bowie urodził się 8 stycznia 1947 roku w Londynie jako David Jones, ale zmienił nazwisko w 1966 roku, aby nie mylono go z muzykiem amerykańskiego zespołu The Monkees Davym Jonesem.
W latach 70. wpisał się w stylistykę glam rocka. Znany z androgynicznego wyglądu, eksperymentował z wizerunkiem i dźwiękiem.
Przełom nastąpił w 1972 roku wraz z pojawieniem się albumu, uważanego za jeden z najważniejszych w historii rocka, „The Rise and Fall of Ziggy Stardust and the Spiders From Mars”. Przybysz z kosmosu Ziggy Stardust stał się scenicznym alter ego Bowie’ego. Piosenkarz i kompozytor budował karierę na kolejnych wcieleniach - wśród nich były także Aladdin Sane czy Thin White Duke.
W latach 1976-79 we współpracy m.in. z Brianem Eno nagrał trylogię berlińską (albumy „Low, „Heroes” i „Lodger”), która otwiera drogę tzw. zimnej fali w muzyce.
Spektakularne sukcesy odnosił na początku lat 80., wraz z wydaniem popularnego przeboju „Let’s Dance” i wielkim amerykańskim tournee.
Od końca lat 80. nastąpił hardrockowy okres twórczości Bowie’ego w kwartecie Tin Machine, przyjęty z umiarkowanym entuzjazmem przez krytyków.
W 1999 roku wznowił karierę solową, w nowatorskim stylu, wydając album „Hours”.
Krytycy muzyczni podkreślają, że wielkość Bowie’ego mierzy się w liczbie sprzedanych albumów - ponad 140 mln egzemplarzy - i wpływie, jaki wywiera na artystów do dziś - od Lady Gagi po grupy Placebo czy Blur.
Bowie był także aktorem. Zagrał m.in. w ostatnim filmie z Marleną Dietrich, niemieckim dramacie „Zwyczajny żigolo” z 1978 roku. W „Ostatnim kuszeniu Chrystusa” (1988) Martina Scorsese wcielił się w rolę Poncjusza Piłata.
bzm/PAP
Polecamy „wSklepiku.pl”: „David Bowie. STARMAN. Człowiek, który spadł na ziemię”.
Interesujące podsumowanie kariery Davida Bowiego. Liczne i trafne spostrzeżenia oraz wywiady z współpracownikami i artystami, którzy wiele wnieśli do jego kariery.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gwiazdy/277741-david-bowie-nie-zyje