Stuhr zdziwiony krytyką: "Prezes Kaczyński może mieć swoje zdanie, a ja nie mogę?"

Fot. YouTube
Fot. YouTube

Jerzy Stuhr jest zdziwiony krytyką, jaka go spotyka za moralizatorskie wypowiedzi. Aktor od lat z upodobaniem wytyka Polakom wady i ich poucza, atakuje Kościół, a przed wyborami jak mało kto straszył PiS-em broniąc Platformy Obywatelskiej. Czyżby po zmianie władzy przyszła refleksja?

Ciągle mi wytykają tony moralizatorskie. Dlaczego oni to piszą?

— zastanawia się Stuhr na portalu gazetakrakowska.pl

Czemu ja nie mogę mieć swoich założeń moralnych, które chcę przekazać?

— pyta.

Prezes Kaczyński może mieć swoje zdanie, a ja nie mogę? To mnie zadziwia, przecież prezentuję swoje poglądy!

— oburza się artysta.

Zabawne, że Jerzy Stuhr powołuje się na polityka, którym dotąd jedynie straszył…

bzm/gazetakrakowska.pl

Czytaj także: Stuhr ubolewa, że przykazanie „nie zabijaj” zaczyna być „labilne” i krytykuje Kościół za postawę ws. in vitro. Co za hipokryzja!

Doceniony za lojalność wobec władzy? Stuhr pochwalił się nagrodą od premier Kopacz

Miłość do władzy jest ślepa! Stuhr drży o wynik wyborów: „PO nigdy nie przekroczy dobrego wychowania. I zatłuką ich”

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.