Depardieu kocha nie tylko Rosję. Zachwyciła go także Białoruś. "Przypomina maleńką Szwajcarię"

fot. Kremlin.ru/CC BY 3.0
fot. Kremlin.ru/CC BY 3.0

Francuski aktor Gerard Depardieu wyznał w środę, że Białoruś przypomina mu maleńką Szwajcarię. Podczas wizyty w gospodarstwie rolnym na Białorusi oświadczył też, że robi na nim wrażenie tutejsza organizacja produkcji – poinformowała państwowa agencja BiełTA.

Są na świecie ludzie, którzy stworzyli negatywny szablon na temat Białorusi. Oczywiście, każde państwo ma swoje problemy. Ale widzę tu fermy, zasiane pola, łąki i lasy. Wszystko to przypomina mi maleńką Szwajcarię. To bardzo przyjemne

– oznajmił Depardieu podczas wizyty w gospodarstwie rolnym „Oziernickij-Agro” niedaleko Mińska.

Według aktora wszystko to świadczy o tym, że na Białorusi przywiązuje się dużą wagę do rolnictwa. W odwiedzanym gospodarstwie rolnym z uznaniem wypowiedział się o organizacji produkcji pod względem technologicznym.

Powiedział, że coś podobnego widział w niewielu krajach

– podkreśla BiełTA.

Depardieu pochwalił też porządek i czystość.

Widzę, że ludzie są tu szczęśliwi i w tym kraju powinno się przyjemnie żyć

– dodał.

Jestem tu dziś szczęśliwy, lubię białoruską przyrodę, piękne pejzaże i kobiety

– uzupełnił.

66-letni Depardieu przyjechał na Białoruś z producentem swojego przyszłego filmu o roboczym tytule „Normandia-Niemen”. Projekt z okazji 70. rocznicy zakończenia II wojny światowej jest wspólnym przedsięwzięciem francusko-rosyjsko-białoruskim.

Według agencji BiełTA aktor, który od dawna zajmuje się branżą restauracyjną i rolną, przybył na Białoruś nie tylko ze względów twórczych.

Dowiedziawszy się, że rolnictwo jest jednym z priorytetów kraju, aktor sam poprosił, by pokazać mu Białoruś**

– podkreśla BiełTA.

Niezależne media białoruskie podkreślają przy okazji wizyty Depardieu, że Ukraina wpisała go na czarną listę działaczy kultury i sztuki z powodu jego powiązań z władzami rosyjskimi.

Podczas festiwalu filmowego na Łotwie w sierpniu 2014 roku aktor powiedział:

Kocham Rosję i Ukrainę, która jest częścią Rosji.

Podczas ostatniego festiwalu w Cannes wyznał zaś, że, bywając w Rosji, często widuje się z Władimirem Putinem i „bardzo go lubi”.

Depardieu opuścił Francję, by nie płacić 75-procentowego podatku dla bardzo zamożnych. Putin, który nazywa go swoim przyjacielem, na początku stycznia 2013 roku wydał dekret nadający aktorowi rosyjskie obywatelstwo.

lap/PAP

CZYTAJ TEŻ: Gerard Depardieu zakazany na Ukrainie. Nie będzie można pokazywać jego filmów

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.