Maryla Rodowicz załamała ręce nad polskim ciemnogrodem. W głowie jej się nie mieści, że ktoś może krytykować związki partnerskie. W geście solidarności ze środowiskami LGBT piosenkarka wsparła akcję „Ramię w ramię po równość” zorganizowaną przez Kampanię Przeciwko Homofobii.

Muszę powiedzieć, że czuję się zażenowana, że w ogóle to jest temat

— bulwersuje się Rodowicz.

Dlatego że to jest coś tak oczywistego, że jeżeli ktoś kogoś kocha niezależnie od orientacji seksualnej to jest sprawa po pierwsze jego prywatna, czyli uważam, że jakiekolwiek głosy krytyczne są dowodem braku tolerancji, demokracji. Dajcie… dajmy pożyć ludziom tak jak chcą! Nie powinniśmy się wcinać ani decydować, kto z kim i dlaczego

— poucza gwiazda.

Piosenkarka popuszcza wodze wyobraźni i twierdzi, że gdyby była posłanką, głosowałaby za związkami partnerskimi,

To jest dla mnie oczywiste i niepodlegające w ogóle dyskusji.

Według gwiazdy słowo „gej” jest w Polsce tak samo „zakazane” i „drażliwe” jak słowo Żyd.

Co też mnie zawsze dziwi, że ludzie boją się powiedzieć słowa „Żyd”, bo się boją, że będą uznani za antysemitę, czy jeżeli użyją słowa gej, to będą homofobami. No to jest po prostu śmieszne

— plącze się Rodowicz.

Nie jest łatwo zrozumieć, o co chodzi Maryli Rodowicz poza tym, że chciała wytknąć Polakom, że są straszliwymi homofobami i antysemitami. Gwiazda jest tak tolerancyjna, że chciałaby zakazać nawet dyskusji na temat związków partnerskich. Czyżby marzyła się jej cenzura?

bzm

---

Celebryci w mediach, czyli „Alfabet salonu” Krzysztofa Feusette’a.

Książka zawiera spisanych osiemdziesiąt ludzkich postaw, zachowań artystów, dziennikarzy-naukowców z imienia i nazwiska, wyszczególnionych alfabetyczne, znanych całej Polsce. Pozycja dostępna w naszej portalowej księgarni wSklepiku.pl. Polecamy!