Przyklejony do Putina Depardieu: "Jestem gotów umrzeć za Rosję, bo tutaj żyją silni ludzie"

Fot. YouTube
Fot. YouTube

Jestem gotów umrzeć za Rosję, bo tutaj żyją silni ludzie. Nie chciałbym umrzeć we Francji, pośród głupców

— oświadczył Gerard Depardieu w wywiadzie dla magazynu „Vanity Fair”.

Skompromitowany aktor, który z powodów finansowych wyrzekł się własnej ojczyzny i został przygarnięty przez Władimira Putina, czuje się skrzywdzony przez Francję.

nie mam pewności siebie, bo zostałem wychowany na wartościach, których nie podzielam

— żali się Depardieu, zaznaczając, że „nigdy nie czuł się Francuzem”.

Jak twierdzi, „wszystko przeżył” i w dużej mierze pogodził się już ze śmiercią. Ile warte są deklaracje aktora, który pół roku od przyjęcia z rąk Putina obywatelstwa stwierdził, że „czuje się już Rosjaninem”?

Podkulił ogon i ucieka… Depardieu nie chce już przyjaźni z Putinem i rezygnuje z bycia Rosjaninem

O takich ludziach mówi się, że są mocni w gębie. Odrobina dyskomfortu może sprawić, że celebryta znów bardzo szybko zmieni zdanie.Tylko który kraj go wtedy będzie chciał?

bzm/tvn24.pl

Czytaj także: Gerard Depardieu będzie płacił symboliczne podatki. Rosja wyróżniła swojego obywatela

Prostytucja i okradanie zwłok. Szokujące fakty z przeszłości Gerarda Depardieu

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.