Wellman tropi "mowę nienawiści" w Kościele: "Trzeba protestować, gdy z ambony słyszymy polityczną agitkę"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. YouTube
Fot. YouTube

Trzeba protestować, gdy z ambony słyszymy polityczną agitkę. Gdy w kazaniach pojawia się mowa nienawiści

— poucza w swoim najnowszym felietonie w „Wysokich Obcasach” Dorota Wellman.

Wellman wykazuje sporą werwę w reformowaniu Kościoła i podaje przykłady, kiedy wierni powinni się buntować przeciwko swoim duszpasterzom. Mało tego, tak się rozpędza w swoim zacietrzewieniu, że wydaje jej się, iż wie, co o tym wszystkim myśli Pan Bóg!

Dziennikarce podpadł proboszcz w „pewnym kościele”, który postanowił zbudować organy.

Zafundować je mają wierni. Instrument ma być okazały i wyjątkowy. Doda kościołowi splendoru. Każda piszczałka to wydatek ok. 20 tys., a razem ze stołem do gry organy będą kosztować 2 mln zł. Proboszcz w czasie każdej mszy zachęca parafian do hojności. Wierni słuchają i myślą z trwogą, skąd wezmą pieniądze na taką darowiznę. Owieczki, a właściwie baranki, nie podniosą larum, nie zaprotestują, nie tupną nogą. Na cholerę Panu Bogu organy?! Po co mu alabastrowe okna, które ten sam proboszcz chciał mieć w swoim kościele? Po co Bogu spiżowe bramy? Myślę, że Bóg ma to w nosie

— twierdzi prezenterka TVN.

Wellman instruuje katolików, jak powinni się zachowywać w kościele.

Wierni to nie znaczy bierni. Trzeba protestować, gdy z ambony słyszymy polityczną agitkę. Gdy w kazaniach pojawia się mowa nienawiści. Nie stać, nie słuchać, a potem tylko po cichu ponarzekać w domu. Kościół jest dla wiernych, a stado ma prawo decydować o swoim kościele. A jak pasterz się myli, to trzeba mu to uświadomić. Czy znajdzie się ktoś odważny, kto powie proboszczowi, że te pieniądze można spożytkować inaczej, że to zbytek i przesada? Że jego wyścigi z innymi proboszczami, kto będzie miał drożej, więcej, wyżej, są szkodliwe i żałosne? Pora powiedzieć: dość!

— wzywa Wellman.

Poucza proboszczów, że darowizny wiernych powinni przeznaczać na pomoc dla potrzebujących parafian. Dyscyplinuje też duchownych, którzy według niej nie słuchają papieża Franciszka.

Papież Franciszek nawołuje do ubóstwa i skromności. Jak widać, proboszcz go nie słucha, a może nawet woli nie znać. Przecież ten pontyfikat trzeba jakoś przeczekać

— ironizuje.

Tępiąc mowę nienawiści w Kościele sama przyłącza się do nagonki na księży. Jakie to typowe dla mediów, które reprezentuje…

bzm/”Wysokie Obcasy”

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych