Cejrowski bez złudzeń: Kto naiwnie liczy na ZUS, przeliczy się. Licz na siebie, na dzieci, na wnuki

Fot. YouTube
Fot. YouTube

ZUS nie istnieje JUŻ. Kto liczy na coś z ZUSu, naiwnie liczy i się, niestety, przeliczy. Licz na siebie, na dzieci, na wnuki

— przestrzega Wojciech Cejrowski na swoim profilu na Facebooku.

Znany podróżnik tłumaczy tym, którzy niecierpliwią się czekając na jego kolejną książkę, że „pisanie książek to niestety nie jest fabryka kiełbasy”.

Swój pisarski trud porównuje do budowy katedry, a nie pawilonu handlowego. Nie chce być tak niesłowny, jak prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz, która ciągle przesuwa termin otwarcia drugiej linii metra.

Ja piszę „katedry”, robię to wolno i starannie, nie znam terminu zakończenia, niczego więc nie obiecuję. Jestem uczciwy - kiedy nie wiem, to mówię że nie wiem. Mam inicjały WC, a nie HGW. I chcę, by każda z moich książek była stale dostępna w księgarniach jeszcze długo po tym, gdy zawali się warszawskie metro. Chcę, by moje książki były na lata i pokolenia, a nie na plażę i do kosza

— wyjaśnia Cejrowski.

Z tego, co teraz wypracuje, zamierza korzystać na starość.

Kiedyś przestanę pisać, bo będę stary. Przestanę kręcić filmy, występować na scenie, zmęczą mnie aktywności. Dlatego dzisiaj staram się bardzo mocno tak pisać te moje książki, bym kiedyś mógł bezpiecznie przestać pisać

— tłumaczy.

Nie martwi się o swoją przyszłość.

Pisać przestanę, ale nie zdechnę z głodu, bo nadal będą mnie utrzymywać wciąż wznawiane nakłady książek wcześniej napisanych - taki mam plan. A co wtedy będą robić autorzy „pawilonów”? Oni będą MUSIELI wciąż pisać i pisać i pisać…

Na Zakład Ubezpieczeń Społecznych w ogóle nie liczy.

A emerytura wypłacana przez ZUS? ZUS nie istnieje JUŻ. Kto liczy na coś z ZUSu, naiwnie liczy i się, niestety, przeliczy. Licz na siebie, na dzieci, na wnuki

— podsumowuje Wojciech Cejrowski.

bzm

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.