Maleńczuk atakuje Kościół i broni Nergala: "Jaką on krzywdę komukolwiek robi?"

Fot. YouTube
Fot. YouTube

Wygląda na to, że Maciejowi Maleńczukowi bardzo zależy na promocji nowej płyty. Artysta znów krytykuje katolicyzm i prowokuje.

Artysta postanowił za główny cel swojej krytyki obrać ks. Dariusza Oko.

Wydaje mi się, że według tej powszechnej moralności, którą próbuje nam wcisnąć między innymi ksiądz Oko, dzieci powinny się rodzić bez seksu, ewentualnie przy zgaszonym świetle w dniu owulacji. W ten sposób naprawdę doprowadzimy do wyginięcia tej populacji. Młody człowiek potrzebuję trochę rozrywki, nie może być tak, że z Bogiem na ustach i Bogiem w sercu po ciemku pod kołdrą płodzimy kolejnego potomka

— mówi Maleńczuk.

Wokalista usilnie stara się przedstawić katolików jako domorosłych cenzorów, którzy za wszelką cenę chcą kneblować usta innym.

Tyle lat walczyliśmy o swoją wolność, to dajcie nam tę wolność! A w momencie, kiedy teoretycznie ją mamy przybiega kółko różańcowe i blokuje koncerty Nergalowi. Jaką on krzywdę komukolwiek robi? Śpiewa po angielsku teksty, których nikt nie rozumie. Ja bym Biblii nie podarł, ale z drugiej strony ma do tego prawo

— twierdzi artysta.

Maleńczuk dostrzega jednak pozytywne aspekty działalności Kościoła, ale i tym razem szuka okazji do chamskiego ataku na ks. Oko.

Jakąś funkcję Kościół spełnia - mieszkam na wsi i nie wyobrażam sobie jej bez kościoła. Ale chciałbym, żeby mnie ktoś przekonał, że powinno być tak, jak oni próbują nam to lansować. Wydaje mi się jednak, że to Freud ma rację. Bo to taka dyskusja z Freudem - co z tego, że ma pan koloratkę, jeśli pod tą sutanną prawdopodobnie są jednak te genitalia i dają o sobie czasem znać. Proszę nam o tym opowiedzieć, księże Oko

— prowokuje Maleńczuk.

Bardzo ciekawe jak sobie ksiądz Oko radzi ze swoją seksualnością. Onanizuje się? Prawdopodobnie tak!

— dodaje muzyk.

Jak widać, były wokalista Pudelsów znów chce zirytować ludzi o tradycyjnej, konserwatywnej wrażliwości i zyskać rozgłos. W końcu to najlepszy sposób na promocję jego nowej płyty.

Czyżby Maleńczuk aż tak wątpił we własną twórczość? Skoro musi uciekać się do takich chwytów, to znaczy, że jego muzyka nie broni się sama. To musi być naprawdę przykre dla artysty…

gah/muzyka.onet.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.