Aktor znany m.in. z serialu "Dom" apeluje do Tuska w sprawie Szkocji

fot. PAP/Radek Pietruszka
fot. PAP/Radek Pietruszka

W czwartek Szkoci w referendum zdecydują o tym czy chcą odłączyć się od Wielkiej Brytanii i być samodzielnym państwem. Niepodległość będzie rodzić pewne komplikacje, także takie, które odczują Polacy mieszkający w Edynburgu i innych szkockich miastach.

Odłączenie od Brytyjskiej Korony będzie oznaczać, że teren Szkocji przestanie być w Unii Europejskiej. Szkocka Polonia zaapelowała do przyszłego szefa Rady Europejskiej o interwencję w tej kwestii.

Zwracamy się do Pana, jako przewodniczącego Rady Europejskiej, aby uznał pan prawo społeczeństwa szkockiego i dziesiątków tysięcy Polaków i obywateli innych krajów Unii Europejskiej tu mieszkających do nieprzerwanego korzystania z przywilejów członkostwa w Unii

— napisali Polacy w liście otwartym do Donalda Tuska.

Mniejszość zwraca uwagę także na problem dyskryminacji Polaków na Wyspach Brytyjskich.

Jesteśmy poruszeni wręcz jawną niechęcią do imigrantów, a w szczególności do Polaków, okazywaną często przez polityków głównych brytyjskich partii, usiłujących zatrzymać Szkocję w Zjednoczonym Królestwie. Dlatego wielu z nas opowie się w referendum za niepodległością Szkocji, której rząd traktuje nas na równi z innymi obywatelami tego kraju i gwarantuje Polakom wszelkie prawa bez względu na wynik referendum

— zauważają.

Sygnatariuszem i jednym pomysłodawców listu jest Tomasz Borkowy, aktor znany z roli Andrzeja Talara w serialu „Dom”, który od wielu lat mieszka w Edynburgu.

Donald Tusk jest to człowiek na jednym najwyższych stanowisk w Unii Europejskiej i jako Polacy zwracamy się do Polaka, który powinien stanąć za interesem Polski w Szkocji

— powiedział Borkowy.

MG/PAP/tvn24.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.