Znany aktor udzielił wywiadu przy okazji kręcenia VII serii „Czasu honoru”. Okazuje się, że część z losów Bronka Woyciechowskiego doskonale pasuje do wojennej historii dziadka Zakościelnego, który był AK-owcem.
Od małego słyszałem historie o tym, że dziadek walczył w podziemiu, a potem po wojnie babcia jeździła do niego do więzienia w Przemyślu. Dziadek nie opowiadał o swoich powojennych losach, ale od babci wiem, że torturowali go tam ubecy - bili w pięty, wybijali zęby, wyrwali mu nawet paznokcie, tak jak mojej postaci w jednym z odcinków „Czasu honoru”. Kiedy kręciliśmy tę scenę, pomyślałem, że dziwnie się to wszystko układa, bo w jakimś sensie odgrywam losy dziadka
— mówi Maciej Zakościelny w rozmowie z „Twoim Stylem”.
Taka moralna zemsta po latach na jego oprawcach
— dopytywała dziennikarka.
Chyba nie chcę tego tak nazywać, bo to by oznaczało, że dokonuję jakichś radykalnych czarno- białych ocen tamtych czasów. Jasne, że trudno mi uciec od myśli, jak Polak Polakowi mógł robić takie rzeczy, ale nie chcę nikogo osądzać, bo mechanizmy łamania ludzi i zmuszania ich, by działali wbrew sumieniu, były wtedy potężne. Dziś łatwo ferować wyroki, zbyt łatwo, ale mam nadzieję, że w serialu udało nam się uczciwie pokazać złożoność tamtych czasów, uciec od stereotypów i uproszczeń
— wyznaje aktor.
Przypomnijmy, że specjalny odcinek „Czasu honoru” zobaczymy już 1 sierpnia. Nowa seria ruszy natomiast od września.
MG/styl.pl
——————————————————————————
Zachęcamy do zakupu archiwalnych numerów miesięcznika „wSieci Historii”! Są to ostatnie, unikatowe egzemplarze - nie do zdobycia w regularnej sprzedaży!
Aby zakupić numery archiwalne przejdź - TUTAJ!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gwiazdy/206110-maciej-zakoscielny-w-czasie-honoru-wzoruje-sie-na-postaci-dziadka