Znakomita piosenkarka 9 grudnia kończy 80 lat. Dla potomnych chce zostawić kolejne utwory.
Irena Santor przygotowała właśnie album, do którego muzykę stworzył Romuald Lipko z „Budki Suflera”.
Interesuje mnie to, co będzie jutro. A poza tym - jeżeli na tej płycie jest taka piosenka, która się Państwu bardzo spodoba, którą Państwo zechcą zapamiętać i przytulić do serca, to ja miałabym z tego zrezygnować? Przecież mnie niedługo nie będzie, a piosenki zostaną. Oby były Państwu potrzebne. Może to brzmi trochę jak slogan, ale taka jest prawda. Ciągle jeszcze chce mi się być!
— mówi artystka w rozmowie z „Faktem”.
Czyżby Irena Santor myślała już powoli o kresie swojego życia? Przypomnijmy, że piosenkarka dwukrotnie wyrwała się z rąk kostuchy. W młodości przeżyła wypadek, w którym zginęła Ludmiła Jakubczak, a później zachorowała na raka.
Teraz w walce z nowotworem kibicuje Korze.
Ona naprawdę uczy ludzi, kobiety - badajcie się, badajcie, badajcie. Życie jest tylko jedno, walczcie o życie, bo to jest cały sens. Owszem, kiedyś wszyscy umrzemy, ale lepiej później niż wcześniej!
— apeluje Santor.
MG/Fakt
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gwiazdy/202236-irena-santor-juz-mysli-o-smierci-niedlugo-mnie-nie-bedzie