Drzewa zostały tak podcięte, że przewracały się pod wpływem wiatru i stwarzały zagrożenie dla bawiących się tam dzieci. Przy kapliczce były posadzone dwie magnolie, z których jedna kwietnie na biało, a druga na czerwony, czyli w barwach narodowych. Liczyłem, że na przyjazd ministrów środowiska z Europy, który niedługo odbędzie się w Tucznie, te drzewa zakwitną. To jest wyjątkowy akt wandalizmu
—mówił na antenie „Poranka Radia Wnet” prof. Jan Szyszko, minister środowiska, odnosząc się do aktu wandalizmu, którego dokonano na jego prywatnej posesji w Tucznie. Minister Szyszko odniósł się również do doniesień prasowych o uczestnictwie w polowaniu na bażanty razem z myśliwymi.
Jako minister środowiska, mam obowiązek spotykać się z Polskim Związkiem Łowieckim. To jest olbrzymia organizacja, zrzeszająca ponad 130 tysięcy osób, mająca bardzo duże zasługi dla utrzymywania dobrostanu dzikiej zwierzyny. Myśliwi co roku usuwają dziesiątki tysięcy wnyków i różnego rodzaju pułapek rozstawianych przez kłusowników
—tłumaczył.
W rozmowie została poruszona także kwestia tzw. Lex Szyszko.
To była ustawa poselska, z którą ja się w pełni zgadzam. Ona dopuszczała tylko i wyłączne wycinanie drzew na działkach prywatnych. W mediach podaje się, że wycięto dwa miliony drzew ale nikt nie mówi ile drzew w tym czasie zostało posadzonych. Nie mówi się również, że Polskie Lasy Państwowe sadzą rocznie pond pół miliarda drzew. Do tego pokazywano również zdjęcia wyciek prowadzonych na terenach leśnych, które z tą ustawą nie miały nic wspólnego oraz tych dokonywanych jeszcze za rządów poprzedniej koalicji
—mówił profesor, dodając:
Lasy Państwowe znacznie więcej sadzą niż wycinają. Polskie lasy pozyskują drewno dla przemysłu i konsumentów, a mamy więcej drzew i które zajmują coraz większą powierzchnię kraju. Do tego my przez lata nie straciliśmy, żadnego z zagrożonych gatunków.
W rozmowie z ministrem środowiska pojawił się także temat dostępności wysadzania nasion genetycznie zmodyfikowanych.
Polska musi być wolna od GMO. Za czasów PO-PSL w sposób niekontrolowany wpuszczono GMO do pasz i produktów żywnościowych, które nie są nawet odpowiednio oznakowane. Do tego dopuszczano do możliwości wysiewania wszystkich nasion GMO, poprzez zmianę definicji, że obrót takimi nasionami nie jest ich uwalnianiem do środowiska
—przypomniał prof. Szyszko.
Nowe prawo musi być tak ustawiona, żeby wyeliminować GMO. Teraz zamierzamy przyjąć zapisy, że aby uzyskać pozwolenie na wysianie nasion z GMO trzeba uzyskać zgodę wszystkich sąsiadów w promieniu 3 kilometrów, do tego aprobatę od władz gminnych, a także wykazać, że ta uprawa nie będzie mieć negatywnego wpływu na kilka tysięcy gatunków zagrożonych. (…) Polska musi być całkowicie wolna od GMO, a nie tylko w teorii
—wyjaśniał.
kk/Radio Wnet
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/337225-minister-szyszko-polska-musi-byc-wolna-od-gmo-za-czasow-po-psl-wpuszczono-je-do-pasz-i-produktow-zywnosciowych