W środę rząd Prawa i Sprawiedliwości wchodził z kilkoma kryzysami na pokładzie i z jednym podstawowym problemem: wrażeniem chaosu, który wdarł się w spokojne dotychczas szeregi, a który opozycja postanowiła zmaksymalizować. Tym bardziej, że rząd właśnie stoczył ciężki i z założenia trudny wizerunkowo bój w Brukseli wokół Donalda Tuska.
Jaka będzie sytuacja w czwartek? Rzut oka na media społecznościowe wskazuje, że będzie o jeden kryzys więcej. Oto Rada Nadzorcza finansowo-ubezpieczeniowego giganta PZU SA, rada niedawno zmieniona i podlegająca politycznie resortowi rozwoju, postanowiła odwołać prezesa tej instytucji Michała Krupińskiego. Dlaczego? Nie wiadomo. Może za złe wyniki? No nie bardzo wychodzi, wyniki są świetne czym sam rząd się ciągle, także niedawno, chwalił.
CZYTAJ: PZU po raz pierwszy przekroczyło kwotę 20 mld zł składki przypisanej brutto
A do tego repolonizacja banków - wywieszona na sztandarach i między innymi przez Krupińskiego, zgodnie z otrzymanym zadaniem, przeprowadzona.
CZYTAJ: Banki w Polsce znowu polskie. „Wielu ludzi pracowało na ten sukces”
No dobrze, a może ktoś lepszy jest w zamian? Krupiński to człowiek znany i doświadczony na rynkach światowych, swego czasu nazywany nadzieją Prawa i Sprawiedliwości, od zawsze przyznający się do związków z tą formacją. Kto ma go zastąpić? Cóż, Rada Nadzorcza PZU zapewne w ramach gry na jeszcze większy chaos, następcy nie powołała. Pewnie liczyli, że jeśli potężna spółka giełdowa na dłużej znajdzie się w strefie niepewności, to chaos będzie większy. Zero komunikacji tej zmiany, zero argumentacji. W uchwale o odwołaniu nie pada nawet słowo merytorycznego uzasadnienia! Jakby ktoś grał w szachy. Ale to nie są szachy! Co by nie powiedzieć, potężna firma działała sprawnie, nie było żadnych nieprawidłowości, realizowała ambitne cele, jest w trakcie finalizacji zakupu PEKAO SA (sic!).
Za wiele jest takich obszarów w tym rządzie? Za wielu takich prezesów? Cóż, najwyraźniej dla niektórych tak.
CZYTAJ: JAKI JEST BILANS DZIAŁAŃ PREZESA KUPIŃSKIEGO?
Pojawił się za to podobno w siedzibie PZU pan Rafał Antczak, krew z krwi i kość z kości środowisk bliskich Platformie Obywatelskiej, znany z superliberalnych poglądów. Nic do niego nie mam, nie znam nawet osobiście, ale czy na pewno na ten zestaw głosowali wyborcy PiS? Czy takie poglądy na gospodarkę, misję społeczną biznesu i całokształt spraw wybierali?
Patrzę na to wszystko i nie bardzo wierzę w to, co widzę. Wywalczoną poświęceniem ludzi zmianę 2015 roku znowu ktoś próbuje podmienić na coś innego i rozmienić na drobne.
Jaki kryzys zafunduje sobie ta ekipa w piątek, by chaos był jeszcze większy?
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/332596-za-malo-chaosu-wokol-rzadu-dla-niektorych-chyba-tak-rada-nadzorcza-pzu-postanowila-dolozyc-kolejny-kryzys