Minister pytany był również o ustawę o zgromadzeniach. W jego ocenie nie jest ona ograniczeniem demokracji.
Ma podstawowe zalety takie, żeby burd nie było w trakcie zgromadzeń. Jeżeli się ustala, że jedno zgromadzenie od drugiego powinno być oddalone przynajmniej o sto metrów, to czy jest to ograniczenie demokracji? (…) Zarzut jest śmieszny. To jest kwestia tego typu, że zgromadzenia to jest manifestacja poglądów. I jeżeli oddzielimy dwa zgromadzenia o różnych poglądach od siebie, to porządek może być prędzej zachowany
— mówił.
Zapytany, czy prezydent może zawetować tę ustawę, przyznał: „jest to prawo prezydenta”. Jeśli by do tego doszło - ocenił - „to by była dyskusja z prezydentem na temat tej ustawy. A ustawa wtedy wraca do Sejmu”.
Odnosząc się do sprawy lotu rządu do Londynu, powiedział, że „najważniejszą sprawą jest dobór pilotów”.
Oni wszystko wiedzą, co i jak, i sobie radzą
— zauważył.
Procedury zostały dotrzymane. Wszystko odbyło się zgodnie z procedurami
— mówił.
Dodał też, że rząd nie poruszał tej kwestii w czasie wtorkowego posiedzenia, gdyż kwestie proceduralne nie są przedmiotem obrad Rady Ministrów, rozpatruje się je innym trybem.
ak/PAP
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Minister pytany był również o ustawę o zgromadzeniach. W jego ocenie nie jest ona ograniczeniem demokracji.
Ma podstawowe zalety takie, żeby burd nie było w trakcie zgromadzeń. Jeżeli się ustala, że jedno zgromadzenie od drugiego powinno być oddalone przynajmniej o sto metrów, to czy jest to ograniczenie demokracji? (…) Zarzut jest śmieszny. To jest kwestia tego typu, że zgromadzenia to jest manifestacja poglądów. I jeżeli oddzielimy dwa zgromadzenia o różnych poglądach od siebie, to porządek może być prędzej zachowany
— mówił.
Zapytany, czy prezydent może zawetować tę ustawę, przyznał: „jest to prawo prezydenta”. Jeśli by do tego doszło - ocenił - „to by była dyskusja z prezydentem na temat tej ustawy. A ustawa wtedy wraca do Sejmu”.
Odnosząc się do sprawy lotu rządu do Londynu, powiedział, że „najważniejszą sprawą jest dobór pilotów”.
Oni wszystko wiedzą, co i jak, i sobie radzą
— zauważył.
Procedury zostały dotrzymane. Wszystko odbyło się zgodnie z procedurami
— mówił.
Dodał też, że rząd nie poruszał tej kwestii w czasie wtorkowego posiedzenia, gdyż kwestie proceduralne nie są przedmiotem obrad Rady Ministrów, rozpatruje się je innym trybem.
ak/PAP
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/318389-minister-tchorzewski-dumny-z-jastrzebskiej-spolki-weglowej-na-gieldzie-stala-sie-hitem?strona=2