Jeden z producentów moszczu jabłkowego z powiatu grójeckiego, który próbował wybić się na niezależność, został zmuszony do sprzedaży 85 proc. udziałów w przetwórni jednemu z niemieckich przetwórców i dopiero wtedy mógł sprzedawać swój produkt
— mówi członek Zarządu Głównego Związku Sadowników RP i sadownik Stanisław Sitarek w rozmowie z portalem wPolityce.pl.
wPolityce.pl: Sytuacja polskiego sadownictwa, mimo, że jesteśmy czołowymi producentami jabłek na świecie jest coraz trudniejsza. Co ma na to wpływ?
Stanisław Sitarek: Niskie ceny polskich jabłek to wynik rosyjskiego embarga i zmowy głównie niemieckich przetwórców. Trzeci sezon obowiązywania rosyjskiego embarga na owoce i warzywa. Także susza i grad, w powiecie grójeckim na terenie gminy Błędów, w której mieszkam, 60 proc. upraw jabłek zostało zniszczonych latem przez grad, jabłka nadają się do wyrzucenia albo na przemysł. Jeden ciężki rok można przeżyć z zapasów, drugi też można jakoś przetrwać, ale trudno jest dokładać do produkcji kolejny rok z rzędu. Ludzie nie mają skąd dokładać do produkcji, kolejne kredyty kredyty „suszowe” czy „gradowe” niczego nie rozwiążą, bo trzeba je kiedyś spłacić. Brak pieniędzy widać po sadach, rolnicy nie inwestują, brakuje pieniędzy na środki ochrony roślin i na przycinanie drzew, to odbije się na liczbie i jakości owoców. Środki ochrony roślin, środki produkcji, siła robocza i energia drożeje, z podatków nikt nas nie zwalnia, natomiast jabłka tanieją, albo nie możemy ich sprzedać.
Przetwórcy od początku sezonu proponują sadownikom niską cenę za jabłka.
W wyniku embarga kupili po niskich cenach jabłka i teraz handlują tanim moszczem jabłkowym, czyli sokiem owocowym wykorzystywanym jako półprodukt wykorzystywany m.in. do produkcji soków, również soków cytrusowych. Poinformowaliśmy Urząd Antymonopolowego, że doszło do zmowy cenowej, poprosili żebyśmy zaprezentowali im dowody, wówczas zainterweniują. Przetwórnie należą w większości do kapitału niemieckiego, o cenie moszczu na rynkach światowych decydują cztery niemieckie rodziny. Jeden z producentów moszczu jabłkowego z powiatu grójeckiego, który próbował wybić się na niezależność, został zmuszony do sprzedaży 85 proc. udziałów w przetwórni jednemu z niemieckich przetwórców i dopiero wtedy mógł sprzedawać swój produkt.
W tym sezonie w Europie były niskie zbiory wiśni, nie wpłynęło to jednak na cenę tych owoców w Polsce.
Cena wiśni była niska. To również wynik zmowy przetwórców. W chłodniach i mroźniach nie było zapasów wiśni, nie było też zapasów soków owocowych. Polska w ochronie rolników i rynku rolnego powinna brać przykład z Węgier, prezydent Orban zainterweniował i ceny wiśni wzrosły.
Co powinien zrobić rząd i Ministerstwo Rolnictwa, żeby pomóc rolnikom?
To, co robią inne kraje Europy, dbać o swoje interesy. Niemcy dogadują się z Rosjanami , Belgia, Dania i Luksemburg zawarli porozumienie o eksporcie mięsa do Rosji, a u nas zamiast podejmować konkretne działania dużo się mówi i macha szabelką.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Jeden z producentów moszczu jabłkowego z powiatu grójeckiego, który próbował wybić się na niezależność, został zmuszony do sprzedaży 85 proc. udziałów w przetwórni jednemu z niemieckich przetwórców i dopiero wtedy mógł sprzedawać swój produkt
— mówi członek Zarządu Głównego Związku Sadowników RP i sadownik Stanisław Sitarek w rozmowie z portalem wPolityce.pl.
wPolityce.pl: Sytuacja polskiego sadownictwa, mimo, że jesteśmy czołowymi producentami jabłek na świecie jest coraz trudniejsza. Co ma na to wpływ?
Stanisław Sitarek: Niskie ceny polskich jabłek to wynik rosyjskiego embarga i zmowy głównie niemieckich przetwórców. Trzeci sezon obowiązywania rosyjskiego embarga na owoce i warzywa. Także susza i grad, w powiecie grójeckim na terenie gminy Błędów, w której mieszkam, 60 proc. upraw jabłek zostało zniszczonych latem przez grad, jabłka nadają się do wyrzucenia albo na przemysł. Jeden ciężki rok można przeżyć z zapasów, drugi też można jakoś przetrwać, ale trudno jest dokładać do produkcji kolejny rok z rzędu. Ludzie nie mają skąd dokładać do produkcji, kolejne kredyty kredyty „suszowe” czy „gradowe” niczego nie rozwiążą, bo trzeba je kiedyś spłacić. Brak pieniędzy widać po sadach, rolnicy nie inwestują, brakuje pieniędzy na środki ochrony roślin i na przycinanie drzew, to odbije się na liczbie i jakości owoców. Środki ochrony roślin, środki produkcji, siła robocza i energia drożeje, z podatków nikt nas nie zwalnia, natomiast jabłka tanieją, albo nie możemy ich sprzedać.
Przetwórcy od początku sezonu proponują sadownikom niską cenę za jabłka.
W wyniku embarga kupili po niskich cenach jabłka i teraz handlują tanim moszczem jabłkowym, czyli sokiem owocowym wykorzystywanym jako półprodukt wykorzystywany m.in. do produkcji soków, również soków cytrusowych. Poinformowaliśmy Urząd Antymonopolowego, że doszło do zmowy cenowej, poprosili żebyśmy zaprezentowali im dowody, wówczas zainterweniują. Przetwórnie należą w większości do kapitału niemieckiego, o cenie moszczu na rynkach światowych decydują cztery niemieckie rodziny. Jeden z producentów moszczu jabłkowego z powiatu grójeckiego, który próbował wybić się na niezależność, został zmuszony do sprzedaży 85 proc. udziałów w przetwórni jednemu z niemieckich przetwórców i dopiero wtedy mógł sprzedawać swój produkt.
W tym sezonie w Europie były niskie zbiory wiśni, nie wpłynęło to jednak na cenę tych owoców w Polsce.
Cena wiśni była niska. To również wynik zmowy przetwórców. W chłodniach i mroźniach nie było zapasów wiśni, nie było też zapasów soków owocowych. Polska w ochronie rolników i rynku rolnego powinna brać przykład z Węgier, prezydent Orban zainterweniował i ceny wiśni wzrosły.
Co powinien zrobić rząd i Ministerstwo Rolnictwa, żeby pomóc rolnikom?
To, co robią inne kraje Europy, dbać o swoje interesy. Niemcy dogadują się z Rosjanami , Belgia, Dania i Luksemburg zawarli porozumienie o eksporcie mięsa do Rosji, a u nas zamiast podejmować konkretne działania dużo się mówi i macha szabelką.
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/307162-ekspert-sadownik-niskie-ceny-polskich-jablek-to-wynik-rosyjskiego-embarga-i-zmowy-glownie-niemieckich-przetworcow-nasz-wywiad?strona=1
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.