Brak kontroli wydatków i niewłaściwy nadzór usług! Raport NIK o utrzymaniu dróg GDDKiA

Fot. Freeimages.com
Fot. Freeimages.com

Koszty utrzymania dróg krajowych mogłyby być niższe, gdyby instytucje odpowiedzialne za ich stan rzetelnie monitorowały i analizowały wydatki - alarmuje NIK w swoim raporcie. Izba zwraca uwagę, że zarządcy dróg słabo sprawdzali i nadzorowali usługi utrzymania dróg i w efekcie wykonawcy nie zawsze wywiązywali się ze zleconych i opłaconych prac.

Najwyższa Izba Kontroli prześwietliła oddziały Generalnej Dyrekcji Dróg i Autostrad. Inspektorzy wskazują liczne nieprawidłowości dotyczące utrzymania dróg krajowych (w tym autostrad i dróg ekspresowych). Główne zastrzeżenia to:

— nierzetelnie weryfikowano oferty wykonawców na zimowe utrzymanie dróg;

— występowały opóźnienia w przygotowaniach do sezonu zimowego, drogowcy nie zapewnili odpowiednich zapasów np. soli, piasku do zimowego utrzymania dróg;

— obowiązkowe objazdy i kontrole dróg krajowych przeprowadzano niezgodnie z przyjętymi zasadami; nie egzekwowano lub słabo nadzorowano wykonawców umów na utrzymanie zieleni przydrożnej.

Pierwsze ustalenia kontroli przedstawiono 21 sierpnia 2015 r:

Popularne stwierdzenie, że drogowców zaskoczyła zima, znalazło swoje odzwierciedlenie w raporcie NIK.

Przygotowanie do zimowego utrzymania dróg w Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad oraz w jej oddziałach w Gdańsku, Łodzi, Olsztynie i we Wrocławiu przebiegało nieterminowo i niewłaściwie. Stwierdzono wielotygodniowe opóźnienia, w skrajnym przypadku wynoszące nawet 90 dni.

Mimo rażących różnic w kosztach bieżącego utrzymania 1 km drogi, GDDKiA za najbardziej ekonomiczny i optymalny uznała system „Utrzymaj Standard”. System ten został wdrożony przez wojewódzkie oddziały Generalnej Dyrekcji, mimo iż kalkulacje kosztów wskazały, że nie było to zawsze rozwiązanie najkorzystniejsze. W ocenie NIK, Generalny Dyrektor przedwcześnie i bez uzasadnienia uznał, że utrzymanie dróg krajowych w modelu „Utrzymaj Standard” jest bardziej ekonomiczne.

Kontrola NIK wykazała, że ryczałtowe rozliczanie zimowego utrzymania dróg w systemie Utrzymaj Standard nie zawsze jest rozwiązaniem najkorzystniejszym (np. w przypadku łagodnych zim). W ocenie NIK zastosowanie np. mieszanego modelu rozliczeń zimowego utrzymania dróg (prace wykonywane częściowo własnym nakładem GDDKiA i częściowo na podstawie zawartych umów/kontraktów) bywa nie tylko tańsze, ale pozwala też na ponoszenie tylko rzeczywistych kosztów zimowych akcji drogowych. Analizy wykonane przez NIK dla wybranych przypadków pokazały, że np. w woj. warmińsko-mazurskim koszty utrzymania jednej z dróg w systemie mieszanym w trzech kwartałach były niższe aż o 1,66 mln zł, tj. o 33 tys. zł/km (o 73 proc) od kosztów jej utrzymania w modelu „Utrzymaj standard”; a z kolei koszt utrzymania innej drogi w woj. zachodniopomorskim w modelu „Utrzymaj standard” w 2014 r. był wyższy od kosztu utrzymania tej drogi w modelu mieszanym w 2015 r. (w tych samych miesiącach i przy tych samych założeniach metodologicznych) o ponad 13 tys. zł/km (za dwa miesiące).

Umowy zawierane na zimowe utrzymanie dróg krajowych nie były poprzedzone rzetelną weryfikacją ofert, nie zawsze wystarczająco dokładnie sprawdzano też zadeklarowany przez wykonawców sprzęt, niezbędny do zimowych akcji drogowych.

Łódzcy i olsztyńscy drogowcy nie sprawdzali lub sprawdzali nierzetelnie sprawność stanu technicznego sprzętu deklarowanego w umowach przez wybranych wykonawców zimowego utrzymania dróg. W efekcie znaczna część pojazdów, których zadaniem miało być zimowe utrzymanie dróg krajowych nie posiadała okresowych badań technicznych, ani nie spełniała parametrów wymaganych przez Generalną Dyrekcję. Z ustaleń kontroli wynika, że mimo stwierdzonych braków pojazdy te w okresie zimowym były wykorzystywane.

Kontrolerzy NIK stwierdzili także, że w niektórych Oddziałach Generalnej Dyrekcji (w Łodzi i Szczecinie), mimo obowiązywania umowy na zimowe utrzymanie dróg, a co za tym idzie na utrzymanie sprzętu w gotowości, zakontraktowanych maszyn/pojazdów nie było. Część wybranych wykonawców wycofała bowiem niezbędny sprzęt jeszcze w trakcie sezonu (np. w Łodzi na 1,5 miesiąca przed końcem obowiązywania umowy), niejednokrotnie realizując tym sprzętem inne kontrakty handlowe.

Przykładem ‘dobrej praktyki’ może być natomiast działanie GDDKiA w Gdańsku, która przeprowadziła kontrole pojazdów/maszyn wraz z Inspekcją Transportu Drogowego i Komendą Wojewódzką Policji. Kontrola wykazała usterki w co trzecim skontrolowanym pojeździe, zatrzymano 15 dowodów rejestracyjnych.

Prawie wszystkie kontrolowane oddziały Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad obligatoryjne objazdy i kontrole dróg przeprowadzały niezgodnie z przyjętymi zasadami: czynności dokumentowano nierzetelnie lub wręcz wpisywano do rejestrów przypadki niewłaściwego utrzymania dróg dopiero po wskazaniu ich przez kontrolerów NIK. Nieskuteczny był też nadzór nad wykonawcami usług bieżącego utrzymania dróg. W efekcie na poddanych kontroli odcinkach dróg krajowych stwierdzono m.in. zaśmiecenie terenu, zniszczone lub uszkodzone bariery energochłonne i znaki pionowe oraz nieczytelne (wytarte) oznakowanie poziome.

Prace wykonawców na rzecz utrzymania zieleni przydrożnej w województwach łódzkim i mazowieckim były niewystarczające w stosunku do potrzeb. Na drogach tych województw stwierdzono brak bieżącej pielęgnacji i zaniedbane tereny z przerośniętą oraz niewykoszoną trawą, chwastami i uschniętymi drzewami, a także prowadzenie prac tylko w części pasa drogowego. Kontrolerzy NIK wskazali także istotne różnice pomiędzy utrzymaniem zieleni w pasie drogi przy wewnętrznej stronie ekranów akustycznych, widzianej z poziomu jezdni, a utrzymaniem zieleni po zewnętrznej stronie tych ekranów. Stwierdzone zachwaszczenie terenu za ekranami akustycznymi, zaśmiecenie, a także przerośniętą trawa (miejscami dochodząca do 2 m wysokości), uschnięte drzewa, pnącza i odrosty wyciętych drzew wskazują na brak egzekwowania od wykonawców właściwej realizacji umów na utrzymanie zieleni przydrożnej oraz na brak nadzoru nad tymi wykonawcami.

Skontrolowane oddziały GDDKiA nie posiadały szczegółowych danych o wysokości wydatków poniesionych na utrzymanie zieleni po obu stronach ekranów akustycznych. W ocenie NIK brak takich danych uniemożliwia rzetelne analizy i optymalizację kosztów, a więc racjonalność i zasadność ponoszonych wydatków w tych miejscach pasa drogowego.

NIK / mall

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.