Kolejna prognoza zapowiada impuls gospodarczy dzięki „500+”! NBP: „Dynamika PKB utrzymywać się będzie na podwyższonym poziomie”. Nawet Belka gasi jazgot "totalnej" opozycji

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. PAP/Radek Pietruszka/Wikimedia Commons/NBP
fot. PAP/Radek Pietruszka/Wikimedia Commons/NBP

Dzięki programowi „Rodzina 500+” dynamika PKB od II kwartału tego roku do połowy 2017 roku utrzymywać się będzie na podwyższonym poziomie - napisano w projekcji NBP. Przewiduje ona, że wzrost PKB w 2016 r. i 2017 r. wyniesie 3,8 proc., a w 2018 - 3,4 proc.

To kolejna prognoza przewidująca impuls rozwijający gospodarkę, którego źródłem będzie wprowadzenie w życie programu „500+”.

CZYTAJ WIĘCEJ: „Program 500+ nakręci gospodarkę”. Morgan Stanley podnosi prognozę wzrostu dla Polski. Mimo wrzasków PO, Nowoczesnej i KOD-ziarzy

Dynamika PKB w Polsce od II kw. 2016 r. do połowy 2017 r. utrzymywać się będzie na podwyższonym poziomie, do czego przyczyni się przyspieszenie tempa wzrostu konsumpcji gospodarstw domowych związane z wprowadzeniem programu Rodzina 500+. W dalszym horyzoncie projekcji, po wygaśnięciu wpływu tego czynnika na ścieżkę spożycia indywidualnego, wzrost gospodarczy obniży się do poziomu 3,4 proc. r/r, poniżej średniej wieloletniej

— głosi dokument.

Według NBP głównym motorem wzrostu PKB w horyzoncie projekcji pozostaną, obok konsumpcji, nakłady brutto na środki trwałe, przy ujemnym wkładzie eksportu netto do wzrostu.

Krajowy wzrost gospodarczy, poza zwiększonymi transferami rodzinnymi, wspierany będzie przez wzrost dochodów do dyspozycji związany ze wzrostem płac, niskie ceny surowców energetycznych oraz historycznie niski poziom stóp procentowych. Popyt krajowy ograniczać może natomiast, zmniejszając pozytywny wpływ wymienionych powyżej czynników, wzrost kosztów obsługi kredytów w wyniku wprowadzenia podatku od niektórych instytucji finansowych

— napisano.

Według autorów projekcji wpływ bieżącej i przyszłej światowej koniunktury na kondycję polskiej gospodarki jest niejednoznaczny.

Z jednej strony, oczekiwana jest kontynuacja umiarkowanego ożywienia w strefie euro, z drugiej zaś - rosną obawy o trwałość wzrostu w gospodarkach wschodzących

— napisano.

Czytaj dalej na następnej stronie ===>

12
następna strona »

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych