Nie da się zrealizować tak ambitnych celów socjalnych bez uwolnionej gospodarki
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Andrzej Sadowski z Centrum im. Adama Smitha.
wPolityce.pl: Jak ocenia pan z ekonomicznego punktu widzenia sto dni rządu Beaty Szydło? Nie doszło chyba do dramatycznych wstrząsów w gospodarce, przed czym niektórzy ostrzegali przed trzema miesiącami.
Andrzej Sadowski: Przez sto dni rząd zrealizował swoje hasła wyborcze związane głównie z obszarem socjalnym.
Nie było w tych stu dniach tego elementu, który uwalniałby polską gospodarkę, polskich przedsiębiorców od szkodliwych przepisów, które powodują, że nasi przedsiębiorcy co roku tracą kilkadziesiąt miliardów złotych z tego powodu. Należy oczekiwać, że najbliższe sto dni będzie poświęconych wyłącznie temu. Nie da się zrealizować tak ambitnych celów socjalnych bez uwolnionej gospodarki.
Jaki podałby pan przykład przepisów, czy obowiązujących standardów, które tak bardzo utrudniają działalność polskim przedsiębiorcom?
To cały system. To nie są poszczególne przepisy, to cały ich zbiór - co najmniej kilkanaście tysięcy szkodliwych przepisów, które zintensyfikowano za poprzedniego rządu. Tworzą one cały ciąg przeszkód dla przedsiębiorców. Np. niemiecki przedsiębiorca może swoją firmę podłączyć do dostaw energii w ciągu 28 dni, zaś polski musi na takie przyłączenie poczekać 133 dni. W niektórych przypadkach te terminy są znacznie dłuższe.
Tak więc przedsiębiorca w Polsce na starcie przegrywa z zachodnim konkurentem. Musi przebić się przez gąszcz takich przepisów o istnieniu których nie ma pojęcia przedsiębiorca zachodni.
Ciąg dalszy na następnej stronie.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Nie da się zrealizować tak ambitnych celów socjalnych bez uwolnionej gospodarki
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Andrzej Sadowski z Centrum im. Adama Smitha.
wPolityce.pl: Jak ocenia pan z ekonomicznego punktu widzenia sto dni rządu Beaty Szydło? Nie doszło chyba do dramatycznych wstrząsów w gospodarce, przed czym niektórzy ostrzegali przed trzema miesiącami.
Andrzej Sadowski: Przez sto dni rząd zrealizował swoje hasła wyborcze związane głównie z obszarem socjalnym.
Nie było w tych stu dniach tego elementu, który uwalniałby polską gospodarkę, polskich przedsiębiorców od szkodliwych przepisów, które powodują, że nasi przedsiębiorcy co roku tracą kilkadziesiąt miliardów złotych z tego powodu. Należy oczekiwać, że najbliższe sto dni będzie poświęconych wyłącznie temu. Nie da się zrealizować tak ambitnych celów socjalnych bez uwolnionej gospodarki.
Jaki podałby pan przykład przepisów, czy obowiązujących standardów, które tak bardzo utrudniają działalność polskim przedsiębiorcom?
To cały system. To nie są poszczególne przepisy, to cały ich zbiór - co najmniej kilkanaście tysięcy szkodliwych przepisów, które zintensyfikowano za poprzedniego rządu. Tworzą one cały ciąg przeszkód dla przedsiębiorców. Np. niemiecki przedsiębiorca może swoją firmę podłączyć do dostaw energii w ciągu 28 dni, zaś polski musi na takie przyłączenie poczekać 133 dni. W niektórych przypadkach te terminy są znacznie dłuższe.
Tak więc przedsiębiorca w Polsce na starcie przegrywa z zachodnim konkurentem. Musi przebić się przez gąszcz takich przepisów o istnieniu których nie ma pojęcia przedsiębiorca zachodni.
Ciąg dalszy na następnej stronie.
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/283264-andrzej-sadowski-z-centrum-im-adama-smitha-przez-sto-dni-rzad-zrealizowal-swoje-hasla-wyborcze-zwiazane-glownie-z-obszarem-socjalnym-nasz-wywiad?strona=1
