Szef Solidarności o reformie wieku emerytalnego: "Niech prezydent dochowa obietnicy, a Platforma niech się nie wypowiada"

fot.PAP/Marcin Bednarski
fot.PAP/Marcin Bednarski

Nie wyobrażamy sobie, że będzie tylko ten pierwszy człon, czyli obniżenie wieku emerytalnego do 60 i 65 lat. My chcemy tej drugiej części, czyli 40 lat składkowych - mężczyźni, 35 lat - kobiety, bo taka była umowa +Solidarności+ z kandydatem na prezydenta Andrzejem Dudą i my chcemy by umowy były dotrzymywane. My uważamy, ze politycy powinni dotrzymywać swoich zobowiązań, niezależnie od tego, jaka jest sytuacja w późniejszym okresie.

—powiedział szef Solidarności.

Przewodniczący NSZZ „Solidarność” Piotr Duda oświadczył w piątek, że związek nadal opowiada się za wprowadzeniem zapisów o stażu pracy i okresach składowych do projektu ustawy o obniżeniu wieku emerytalnego. Powołał się przy tym na umowę związku z kampanii wyborczej prezydenta Dudy.

Szef Solidarności zapowiedział także, że związek nie pozwoli na zwolnienie jednego dnia wszystkich pracowników w związku z przekształceniami mediów publicznych w Media Narodowe. Zapewnił, że Solidarność będzie wspierała rząd w dobrych rozwiązaniach, a będzie krytyczna wobec rządu tam, gdzie związek uzna, że wprowadzane rozwiązania są złe.

Według niego politycy PO nie powinni wypowiadać się krytycznie na temat zmian w wieku emerytalnym, gdyż sami wcześniej nie spełnili oczekiwań społecznych.

Nawet nie wspomnieli słowem, że będą podwyższać wiek emerytalny, a później go podwyższyli. Oni lepiej niech się w tym temacie nie wypowiadają.

—oświadczył Duda.

Szef Solidarności przebywał w piątek po południu w Płocku, gdzie spotkał się z dziennikarzami, a wcześniej m.in. ze związkowcami PKN Orlen.

Na pytanie jak ocenia współpracę z rządem, szef Solidarności odpowiedział, że ma bieżący kontakt z premier Beatą Szydło.

Ten początek jest bardzo trudny. Przecież prace Sejmu przebiegają bardzo szybko. To nie usprawiedliwia nikogo przed tym żeby konsultować projekty które wynikają z ustawy o związkach zawodowych, o związkach pracodawców, i ustawy o radzie Dialogu Społecznego. I tego będę pilnował.

—zaznaczył.

My jesteśmy niezależnym samorządnym związkiem Solidarność i nasze opinie, jeżeli rząd będzie robił coś dobrego, będą bardzo, pozytywne, a jeżeli będzie coś złego, to będziemy negatywnie to opiniować.

—oświadczył Duda.

Dodał, ze najlepszym przykładem stanowiska Solidarności wobec prac rządu jest opinia związku wobec ustawy 500+. Przyznał, ze obecnie eksperci Solidarności pracują nad opiniowaniem projektu ustawy o podatku od obrotu w handlu detalicznym.

Na pewno w tym temacie damy stanowisko takie, jakie będzie dostosowane do wewnętrznych spraw związku zawodowego. Mamy przecież branżę w handlu. Wydamy stosowne stanowisko niezależnie od tego czy to się rządowi podoba czy nie.

—zapowiedział.

Podsumowując relacje Solidarności z rządem, szef związku ocenił:

Oby tych konfliktów i styków jakichś spornych z rządem było jak najmniej ale one po prostu będą, one wynikają z normalnej pracy i z tych problemów, które są przed nami. Są ministerstwa, z którymi nam się współpracuje bardzo dobrze.

Duda wyraził nadzieje, ze rząd kończy już audyt dotyczący górnictwa.

Bo to nie chodzi tylko o sprawy Kompanii Węglowej, ale też Katowickiego Holdingu Węglowego, Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Sytuacja we wszystkich tych podmiotach jest bardzo zła.

—zaznaczył. Dodał, iż dla niego najważniejsze jest to, że rozmowy na temat sytuacji w górnictwie trwają.

Dzisiaj w Warszawie odbywa się kolejne spotkanie zespołu trójstronnego do spraw bezpieczeństwa w górnictwie. Najważniejsze, że ten dialog wreszcie ruszył.

—podkreślił Duda.

Dodał, iż jest przekonany, że z udziałem także Solidarności zostaną wypracowane „dobre rozwiązania dla całego sektora” górniczego, „a przede wszystkim dla pracowników”.

Najważniejsze, że ze sobą rozmawiają, bo tego przez te wszystkie lata brakowało.

—oświadczył szef.

Solidarności. Zadeklarował jednocześnie, że jeżeli będzie taka potrzeba, to już jako szef Rady Dialogu Społecznego włączy się do prowadzonych ustaleń w sprawie branży górniczej.

Ale na tym etapie są zespoły branżowe, rozmawiają ze sobą, i to jest dla mnie najważniejsze.

—zaznaczył.

Przewodniczący Solidarności ocenił, iż nie do przyjęcia jest zwolnienie pracowników w związku z przekształceniami w mediach publicznych i planowanym powołaniem, zgodnie z powstającą obecnie ustawa, Mediów Narodowych.

Głośno mówi się o tym, że z dnia na dzień pracownicy zostaną zwolnieni i zatrudnieni w nowej firmie. Ja sobie tego nie wyobrażam. Jest kodeks pracy, jeżeli jest przekazywany majątek do nowej firmy, to pracownicy przechodzą do nowej firmy, przez rok czasu mają takie same warunki pracy i płacy, przez ten rok można rozmawiać z organizacjami związkowymi, jak ta struktura ma wyglądać.

—powiedział Duda.

Szef Solidarności dodał:

Ja nie wyobrażam czegoś takiego, ze dzisiaj wszystkich pracowników zwalnia się, jutro będzie sobie prezes albo pan dyrektor w telewizji wybierał kogo chce zatrudniać. To jest nawet nie trzeci świat, to jest po prostu niedopuszczalne. Tego będziemy pilnowali, bo od tego jesteśmy.

PAP

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.