Gdzie dwóch się bije, tam Niemiec korzysta. Czy zyski z remontu czołgów leopardów trafią za Odrę?

youtube.pl
youtube.pl

Remonty czołgów podarowanych nam przez RFN to miała być finansowa idylla. Po przekazaniu Polsce starszych wersji niemieckich czołgów leopard MON ogłosił, że zyski z ich remontu trafią do polskich firm.

Teraz okazuje się, że będzie „trochę” inaczej. O sprawie pisze „Dziennik Polski”.

Ministerstwo Obrony Narodowej jest zainteresowane jak największym udziałem polskich przedsiębiorstw zbrojeniowych i wykorzystaniem osiągniętego przez nie potencjału w zakresie napraw i obsługi czołgów Leopard 2

— twierdził w lipcu tego roku wiceszef MON Czesław Mroczek.

Niemcy zgodzili się na to i czekali na rozwój sytuacji.

Do MON przyszły oferty z trzech miejsc. Z konsorcjum Polskiego Holdingu Obronnego, OBRUM Gliwice oraz ZM Bumar-Łabędy, współdziałającego z koncernem Krauss Maffei-Wegmann. Z Wojskowych Zakładów Motoryzacyjnych w Poznaniu wraz z Rheinmetall Landsysteme GmbH, oraz z PCO wraz z koncernem Aselsan Elektronik.

Resort obrony podjął rozmowy jedynie z pierwszym podmiotem, którego człon - Polski Holding Obronny został w międzyczasie wchłonięty przez Polską Grupę Zbrojeniową. Na „dzień dobry” z udziału w przedsięwzięciu remontowym zostały więc wyłączone Wojskowe Zakłady Motoryzacyjne w Poznaniu, które jako jedyne w Polsce mają zdolności remontowe leopardów.

Jak to się stało, że remonty leopardów trafiły do PGZ, która współpracuje z Krauss Maffei-Wegmann?

Niemcy, tak samo jak polski rząd, wiedzieli, że Bumar-Łabędy nie ma żadnej możliwości wykonania modernizacji

— powiedział „DP” gen. Waldemar Skrzypczak, były wiceszef MON. Jak wyjaśnia zdolności remontowe Bumar-Łabędy niemieckiego sprzętu oceniono pierwotnie na 18 procent, a teraz na jeszcze mniej.

Teraz ich zdolności są jeszcze mniejsze, ale za to mają krzykliwe związki zawodowe, których rząd się wystraszył

— dodał gen. Skrzypczak. W rozmowie z „DP

Tak więc tym sposobem, wbrew pierwotnym założeniom, remontem niemieckich czołgów w ponad 90 procentach zajmie się niemiecka firma współpracująca z Polską Grupę Zbrojeniową! 900 milionów, które miały zasilić polskie firmy, zasilą niemieckie.

Slaw/ „dziennikpolski24.pl”

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych