Unijny VAT zabija małe polskie przedsiębiorstwa! Oto skutki nowelizacji prawa ws. handlu e-bookami i aplikacjami informatycznymi

Fot. freeimages.com
Fot. freeimages.com

Niedawna nowelizacja unijnego prawa dotyczącego rozliczania VAT w międzynarodowym handlu usługami elektronicznymi, takimi jak e-booki czy aplikacje informatyczne, ogranicza rozwój małych i średnich firm z tego sektora. Wprowadza nieelastyczne terminy rozliczeń i obciąża firmy biurokracją - uważają eksperci.

1 stycznia br. weszła w życie nowelizacja przepisów dotyczących rozliczania podatku VAT w obrocie międzynarodowym. Od tej pory przedsiębiorcy świadczący e-usługi są zobowiązani do rozliczania VAT w krajach, w których przebywają ich konsumenci. Intencją Komisji Europejskiej było to, by największe światowe koncerny nie korzystały na rozbieżności stawek. Wcześniej te międzynarodowe koncerny płaciły VAT w kraju rejestracji, a rejestrowały się tam, gdzie stawka była najniższa.

Od ponad pół roku przedsiębiorca świadczący usługi elektroniczne poza granicami swojego państwa (ale w granicach UE) ma obowiązek odprowadzania VAT w kraju, z którego pochodzi nabywca jego usługi. Musi więc zarejestrować się w danym kraju jako płatnik VAT. Aby jednak nie tracić czasu na załatwianie formalności z urzędami skarbowymi 27 państw, może skorzystać z systemu MOSS (Mini One Stop Shop). To sieć punktów, której zadaniem jest pomaganie przedsiębiorcom w rozliczaniu VAT w poszczególnych krajach.

MOSS nie rozwiązuje jednak większości problemów.

Polscy twórcy aplikacji, sprzedawcy e-booków czy treści streamowanych, dostarczający usługi osobom fizycznym zamieszkałym w Unii Europejskiej, zmuszeni są na własną rękę lokalizować swoich klientów. Muszą również znać obowiązującą w danym kraju stawkę VAT, by móc określić cenę swojego produktu lub usługi, a w przypadku, gdy kupujący wystąpi o fakturę sprzedaży, zobowiązani są wystawić dokument zgodnie z przepisami kraju klienta. Na potrzeby ewentualnej kontroli powinni przechowywać wszystkie informacje o fakturach czy płatnościach oraz dane teleadresowe nabywców nawet przez 10 lat. W MOSS należy rozliczać się kwartalnie, dokładnie do 20 dnia miesiąca po zakończeniu kwartału – nawet, jeśli tym dniem nie jest dzień roboczy. To wszystko stwarza ogromne trudności dla małych i średnich firm, które nie mają możliwości i środków, którymi dysponują giganci na rynku e-usług

— komentuje PAP Tomasz Marciniak, kontroler finansowy z MakoLab.

Kontrowersje budzi też to, że przy transakcjach międzynarodowych nie istnieje próg obrotów uprawniających do zwolnienia z VAT. Nie ma więc znaczenia, czy firma uzyskała takie zwolnienie w kraju rejestracji (w Polsce wystarczy nie wykazywać obrotów większych niż 100 tys. złotych rocznie). To cios dla polskich startupów, które swój rozwój budują od początku w oparciu o rynki międzynarodowe.

Wszystko regulują przepisy państwa, z którego pochodzi klient.

Urzędnicy europejscy odpowiedzialni za kształt tych przepisów nie wzięli pod uwagę, jak dramatyczne w skutkach mogą być nowe regulacje. (…) Obserwowanie na bieżąco przepisów podatkowych innych krajów UE wymaga specjalnych kwalifikacji. Mali przedsiębiorcy powinni zatrudnić dodatkowych pracowników, którzy będą się tym zajmować

— zauważa Łukasz Mazur, ekspert od prawa podatkowego, Prezes ECDDP Cyprus Ltd. Nawet jednoosobowe firmy muszą zapłacić za ewidencję i zabezpieczenie danych, a także np. za tłumacza w razie nagłej kontroli zagranicznego urzędu skarbowego.

12
następna strona »

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.