Banki proszą się o dodatkowy podatek

fot. PAP/Radek Pietruszka
fot. PAP/Radek Pietruszka

1. Wczoraj w „Dzienniku. Gazecie Prawnej”, ukazał się wywiad z członkiem zarządu Narodowego Banku Polskiego (NBP) Małgorzatą Zalewską pod znamiennym tytułem ”Będzie nowy podatek? Banki same się proszą”.

Wywiad jest głównie poświęcony sytuacji w strefie euro w tym w szczególności sytuacji Grecji (Zalewska mówi wprost, że Grecja zdecydowanie szybciej wyszłaby z kryzysu, gdyby wróciła do własnej waluty), ewentualnemu przystąpieniu Polski do tej strefy ale na końcu padają pytania o sytuację sektora bankowego w naszym kraju, a także o wprowadzenie podatku bankowego. Członkini zarządu NBP mówi, że podatek bankowy jest częstym rozwiązaniem występującym w krajach tzw. starej Unii, choć z reguły nie jest dochodem budżetu ale funduszu finansującego restrukturyzację banków (choć we Francji, Wielkiej Brytanii i na Węgrzech jest to jednak dochód budżetu).

Zwraca uwagę, że korzystniejszy byłby podatek bankowy od pasywów czyli zobowiązań banków (z pominięciem depozytów i kapitałów własnych banków), a nie od aktywów, bo ten mógłby negatywnie wpłynąć na akcję kredytową banków. I przechodząc płynnie od sytuacji sektora bankowego w Polsce mówi, że „prosi się on o ten podatek, ponieważ banki powszechnie skarżą się na bardzo duże obciążenia różnymi daninami, że aż ledwo przędą, a z roku na rok wynik finansowy sektora jest coraz lepszy” i dodaje „te zyski nie biorą się przecież znikąd”.

2. Przypomnijmy tylko, że na jesieni 2010 roku kiedy rządząca koalicja PO-PSL złożyła w Sejmie projekt ustawy o podwyżce stawek podatku VAT z 3% na 5%, z 7% do 8% i z 22% do 23%, posłowie Prawa i Sprawiedliwości zaproponowali jako alternatywę właśnie podatek bankowy.

Według tej propozycji banki zapłaciłyby dodatkowy podatek w wysokości 0,45% ich aktywów, co bazując na aktywach na koniec 2009 roku przyniosło by 4,7 mld zł dodatkowych dochodów (podobne wpływy dawała podwyżka stawek podatek podatku VAT).

Po zgłoszeniu propozycji, natychmiast zareagował Związek Banków Polskich (ZBP), oczywiście protestując przeciwko temu nowemu obciążeniu. ZBP straszył że jeżeli podatek taki zostałby wprowadzony to jego koszty zostałyby przerzucone na klientów banków: kredytobiorców, oszczędzających, a także wszystkich tych, którzy korzystają z usług bankowych.

Bankowcy twierdzili wręcz, że być może będą musieli ograniczyć akcję kredytową, wycofując się z przedsięwzięć obarczonych większym ryzykiem kredytowym, na które to muszą tworzyć rezerwy, które tylko w części mogą wliczać w koszty uzyskania przychodu.

3.Z kolei wręcz histerycznie zareagował minister Rostowski w lutym 2012 roku na powtórną propozycję wprowadzenia podatku bankowego złożoną przez klub Prawa i Sprawiedliwości podczas debaty nad tzw. podatkiem miedziowym. Zapytany przez jednego z posłów, dlaczego rząd chce odrzucenia projektu ustawy o podatku bankowym (czyli chce lekko traktować sektor finansowy), a jednocześnie forsuje bardzo wysoki dodatkowy podatek od wydobycia miedzi, który wykańcza KGHM, a więc proponuje wysokie opodatkowanie gospodarki realnej, „krzyczał, że jest głęboko zeszokowany” (nie zszokowany), „że Prawo i Sprawiedliwość działa na rzecz lobistów” (nie lobbystów) „ inwestorów zagranicznych i nie broni narodu polskiego”.

Nie ma już wprawdzie Rostowskiego (nie będzie nawet startował w nadchodzących wyborach parlamentarnych) ale jego następca minister Szczurek wywodzący się przecież wprost z sektora bankowego, także nie chce słyszeć o dodatkowym opodatkowaniu banków.

Dobrze, że przynajmniej dla przedstawicieli zarządu NBP dodatkowe opodatkowanie banków w Polsce, nie jest rozwiązaniem nie do przyjęcia, ba uważają, że nie będzie ono wcale takie szkodliwe jak straszy w swoich kolejnych raportach lobbystyczny ZBP.

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.