SKOK-i odpowiadają na atak Platformy. I ujawniają kulisy "kontroli" KNF: "To sytuacja jak z Matriksa!" NASZA RELACJA

PAP/Rafał Guz
PAP/Rafał Guz

Matusiak mówił też o tym, że pomoc stabilizacyjna udzielona Kasom w zdecydowanej większości przypadków wystarcza na poprawienie sytuacji Kas, a także o scenariuszu ataku politycznego na SKOK-i.

Podczas konferencji pojawił się też wątek Bankowego Funduszu Gwarancyjnego.

BFG będąc na uprzywilejowanej pozycji w pierwszej kolejności będzie zaspokajany z odzyskiwanych z majątku Kas środków. Ile ostatecznie wydano na wypłatę depozytów w Kasach, będzie można powiedzieć, gdy skończy się proces odzyskiwania pieniędzy.

— tłumaczył.

Na zakończenie wskazywał na nierówne szanse obrony przedstawicieli Kas przed sądem.

Jeżeli dochodzi do sytuacji zawieszenia SKOK, to przed sądem, który ma zdecydować o upadłości Kasy, mają w stanie stawić się jedynie przedstawiciele KNF i zarządca komisaryczny ustalony przez KNF. Nie mogą wziąć udział w tym postępowaniu przedstawiciele Kas

— ocenił.

Następnie głos zabrał również Andrzej Sosnowski, prezes Kasy Stefczyka, największego SKOK, który przedstawiał wyniki finansowe Kasy.

Kasa Stefczyka została wymieniona wśród pięciu Kas, jakie rzekomo mają deficyt. Jestem zdumiony tą informacją, więc przyniosłem na to spotkanie opinię biegłego niezależnego rewidenta, który zbadał sytuację finansową Kasy na 31 grudnia 2014 roku. Kasa Stefczyka zamknęła omawiany okres obrachunkowy z zyskiem 81 mln złotych

— tłumaczył.

Jak mówił, w oparciu o wykładnię Ministerstwa Finansów, na podstawie której został sporządzony bilans - wyłania się zupełnie odmienny obraz sytuacji finansowej Kasy Stefczyka.

Kasa ma stabilne fundamenty kapitałowe, a dokument przedstawiony przez biegłego rewidenta przedstawiony przez Komisję nie uwzględnia rekomendacji ministra finansów. (…) Wydaje mi się, że minister finansów został wprowadzony w błąd przez KNF, ponieważ zabrakło informacji, jak wygląda obecna sytuacja Kas - szczególnie Kasy Stefczyka po uwzględnieniu zaleceń wydanych przez Ministerstwo Finansów

— przekonywał.

Sosnowski ubolewał, że w przekazie medialnym dotyczących SKOK-ów brakuje cały czas argumentów drugiej strony.

Żyjemy w Matriksie - to jednostronny, zmasowany przekaz partii rządzącej. Ci urzędnicy to tak naprawdę politycy partii rządzącej. (…) Warto przypomnieć tym panom, że służą narodowi i obywatelom polskim. Niszczenie instytucji - nawet tak nielubianej jak SKOK-i - nie służy obywatelom polskich

— przekonywał.

W ocenie Sosnowskiego kulisy doboru biegłego rewidenta odsłaniają charakter nagonki wobec SKOK-ów.

Jarosław Kazimierski, prezes SKOK Wielkopolskiej mówił o tych kulisach:

Wybór biegłego rewidenta - a jest nim firma Deloitte - która badała po raz kolejny pięć Kas odbył się w szczególny sposób. (…) W roku 2014 KNF zleciła Deloitte’owi ponowne badanie naszej Kasy, który rozpoczął badanie w październiku ubiegłego roku. To badanie zostało przeprowadzone w sposób bardzo specyficzny - pracownicy Deloitte’a weszli do nas już 9 października - choć umowa została podpisana 20 października. Po otrzymaniu, że Deloitte będzie nas badał, wystąpiliśmy do KNF o ujawnienie dokumentacji związanej ze składaniem ofert składanych przez firmy audytorskie - Komisja odmówiła nam tego dostępu

— zaznaczył.

Przypomniał, że Kasy złożyły zażalenie, jednak w drugiej instancji ocenia je również Komisja Nadzoru Finansowego, więc pozostała droga sądowa.

Podstawa prawna wszczęcia tego postępowania jest po prostu błędna. Kolejna rzecz to kwestia tego, kto przeprowadzał to badanie. Przeprowadzał go jeden biegły rewident - ta osoba nadzorowała badanie we wszystkich pięciu kasach. Nie przeprowadzała go jednak fizycznie, ale nadzorowała „na odległość”. (…) Ten pan był lub jest pracownikiem KNF. Badanie, które powinno być w sposób obiektywny i bezstronny nie mogło się tak odbyć

— mówił.

I dodawał, że samo Deloitte nie zgodziło się przeprowadzić audytu na prośbę… samych SKOK-ów.

Badanie przeprowadzone przez biegłego rewidenta, który robi to ze standardami rachunkowości, było o tyle dziwne, że nasza Kasa zwróciła się do Deloitte’a o badanie za lata 2013/2014. Do tej pory nie mamy odpowiedzi na naszą prośbę

— zaznaczył.

Jak przekonywał, Kasy zamówiły zatem inny audyt - w firmie PwC.

Opinia PwC jest diametralnie różna od tego, co zostało zamieszczone w raporcie Deloitte

— podkreślał.

Ciąg dalszy na następnej stronie.

« poprzednia strona
123
następna strona »

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.