Chociaż Platforma Obywatelska stara się przedstawiać sytuację Polski wyłącznie w jasnych barwach, liczby nie pozostawiają złudzeń. Jesteśmy jednym z najsłabiej zarabiających narodów w Unii Europejskiej. Pod względem wysokości przewyższają nas nawet obywatele podupadłej Grecji.
Średnie wynagrodzenie w Polsce wynosi 865 euro. Czesi mogą liczyć na zarobki w wysokości – 970 euro, Grecy – 1541 euro, Niemcy – 2995 euro, Anglicy – 3160 euro, a Irlandczycy – 3949 euro. Najwyższymi zarobkami mogą natomiast pochwalić się obywatele Luksemburga 4663 euro.
Okazuje się, że wyjście z tej sytuacji może być trudne. Podnoszenie płac może okazać się długim procesem, którego efekty nie będą od razu widoczne.
Polskę stać na to, aby podnieść wynagrodzenia z dnia na dzień o 10 czy 20 proc., ale odbije się to na konkurencyjności naszej gospodarki, czasową recesją i spowolnionym wzrostem gospodarczym. Gwałtownie nie da się tego zrobić bez kosztów
— mówi TVN24 Biznes i Świat prof. Witold Orłowski.
Czy właśnie tak ma wyglądać „sukces” naszego kraju, o którym tak ochoczo mówią politycy Platformy Obywatelskiej na czele z Ewą Kopacz w czasie kampanii wyborczej?
gah/tvn24bis.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/260064-sukces-wedlug-po-polacy-wciaz-zarabiaja-malo-wyprzedzaja-nas-czesi-a-nawet-grecy