Czy należy spieszyć się do strefy Euro?

fot.sxc.hu
fot.sxc.hu

Rząd Platformy Obywatelskiej wielokrotnie deklarował wolę wprowadzenia Polski do tzw. strefy Euro i likwidacji naszej narodowej waluty. Nadchodząca kampania przed wyborami do parlamentu na jesieni, a także bieżące wydarzenia w Grecji przywracają to zagadnienie jako jeden z tematów debaty publicznej.

Od przyjęcia wspólnej waluty przez niektóre kraje członkowskie Unii Europejskiej minęło ponad 15 lat. Zatem jest to już dobra perspektywa do wyciągania makroekonomicznych wniosków ekonomicznych o ew. korzyściach z przyjęcia Euro.

Euro jako własną walutę z dniem 01 stycznia 1999 r. przyjęło 11 państw: Austria, Belgia, Finlandia, Francja, Hiszpania, Holandia, Irlandia, Luksemburg, Niemcy, Portugalia i Włochy. Od tego dnia już w walucie Euro dokonywano pomiędzy w/w krajami wszelkich płatności bezgotówkowych. Rozrachunki gotówkowe i wymianę pieniądza monetarnego dokonano w roku 2002. Grecja rzutem na taśmę wskoczyła do strefy Euro jeszcze w 2001 r. Poza strefą Euro pozostały do dziś 3 kraje będące już wtedy członkami Unii Europejskiej: Dania, Szwecja i Wlk. Brytania.

Jeżeli przyjrzeć się jak od tamtego czasu rozwijały się gospodarczo kraje, które weszły do strefy Euro wobec tych, które zdecydowały się pozostać poza obrębem wspólnej waluty europejskiej, to okazuje się, że reklamowane dotychczas przez rząd Platformy Obywatelskiej korzyści dla Polski mogą być całkowicie iluzoryczne.

Dysponując danymi statystycznymi Banku Światowego o Produkcie Krajowym Brutto w cenach stałych za lata od 1999-20131, a zatem obejmujące okres równo pierwszych 15 lat funkcjonowania wspólnej waluty, możemy dokonać interesujących porównań. Wzrost PKB w poszczególnych krajach członkowskich strefy Euro przedstawiał się w tym czasie następująco:

Austria 30%

Belgia 27%

Finlandia 30%

Francja 29%

Hiszpania 32%

Holandia 24%

Irlandia 72%

Luksemburg 60%

Niemcy 20%

Portugalia 9%

Włochy 5%

Razem 22%

Zatem średni poziom wzrostu PKB w krajach założycielskich Strefy Euro nie był wcale imponujący i wyniósł w okresie 15 lat zaledwie 22%. Jedynie dwóm małych krajom: Luksemburgowi i Irlandii, razem liczącym 5 mln mieszkańców (cała Unia Walutowa liczy ponad 300 mln), udało się osiągnąć dobry wynik. Pozostałe kraje osiągały rezultat w granicach ok. 30% (tj. średniorocznie zaledwie ok.1,8%) albo jeszcze słabiej (np. Portugalia i Włochy). Co zaskakujące, Niemcy - gospodarczy hegemon dzisiejszej Unii Europejskiej zanotowały w tym czasie bardzo słaby 20%-owy wynik (1,2% średniorocznie).

Niewiele lepiej radziły sobie kraje, które wstąpiły do strefy Euro po 1999 r.: Grecja (od 2001 r. spadek PKB o 2%), Słowenia (od 2007 r. brak wzrostu PKB), Cypr (od 2008 r. spadek PKB o 4%), Malta (od 2008 r. wzrost PKB o 11%), Słowacja (od 2009 r. wzrost PKB zaledwie o 5%).

Jak na tle w/w państw członkowskich Unii Europejskiej wypadły kraje, które nie zdecydowały się wejść do strefy Euro? Dane statystyczne Banku Światowego wskazują, że na pewno nie gorzej: wprawdzie Dania zanotowała wzrost PKB w latach 1999-2013 r. tylko o 17%, ale Wlk. Brytania już o 32%, a Szwecja nawet o 40%. Należałoby jeszcze przytoczyć dane krajów, najbliższych naszych sąsiadów, które będąc członkami Unii Europejskiej pozostają wciąż poza strefą Euro: Węgry - wzrost PKB w latach 1998-2013 o 34% i Czechy - wzrost PKB o 45%, Rumunia – wzrost PKB o 64%. A Polska? W tym samym okresie odnotowała aż 72% wzrost PKB.

Po przedstawieniu powyższych porównań nasuwa się pytanie: Po co spieszyć się z wchodzeniem do strefy walutowej, w której kraje członkowskie odnotowują średni poziom wzrostu gospodarczego wyraźnie słabszy od krajów pozostających poza tą strefą – zarówno tych, które były członkami UE już w 1999 r. jak też od tych, które dołączały do UE po 2004 r.? Z pewnością też ewentualny sukces kraju będącego w strefie Euro wynika z czegoś więcej niż likwidacji narodowej waluty. W dotychczasowych debatach na ten temat nie padły jednak żadne diagnozy w tym zakresie.

Robert Sobków, dr ekonomii, pracownik naukowy Europejskiej Wyższej Szkoły Biznesu w Poznaniu.

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.