Ubodzy nie płacą fiskusowi ani grosza, a przeciętny Polak zyskuje rocznie 850 zł. Zobacz, jak Andrzej Duda chce ciąć podatki!

fot. PAP/Jacek Turczyk
fot. PAP/Jacek Turczyk

Andrzej Duda nie pozostawia wątpliwości, że będzie realizował wszystkie swoje obietnice wyborcze. Jak zapewniła Beata Szydło, wiceprezes PiS, trwają już prace m.in. nad ustawą podwyższającą kwotę wolną od podatku.

Projekt zostanie złożony w Sejmie po zaprzysiężeniu nowego prezydenta RP. Ale już dziś można wyliczyć jakie skutki dla każdego podatnika przyniesie zakładana zmiana. Zgodnie z zapowiedzią Andrzeja Dudy, kwota wolna od podatku ma wzrosnąć z 3091 zł do aż 8 tysięcy zł.

Zmiana kosztowna, ale dzięki temu w naszych portfelach – jak wyliczyli eksperci CenEA, dzięki temu zostanie w naszych portfelach – 21 mld zł rocznie. Każdy z nas zyska 74 zł miesięcznie

— podaje „Fakt”.

Gazeta podkreśla, że Polska na tle innych krajów europejskich ma bardzo niska kwotę wolną od podatku. Kto głównie skorzystałby na podatkowej zmianie?

Przede wszystkim osoby najuboższe, bo to oznacza, że część rencistów z najniższymi świadczeniami i osoby na zasiłkach w ogóle nie będą płacić podatku dochodowego

— podkreśla „Fakt”.

Ale będzie to również ruch korzystny dla podatników z przeciętnymi i wyższymi zarobkami. Gazeta przeprowadziła symulację dla zarobków miesięcznych od 1750 do 6000 zł brutto. Wszyscy podatnicy z tego przedziału dochodów, dzięki zmianom proponowanym przez Andrzeja Dudę zyskiwaliby miesięcznie 74 zł. Rocznie daje to kwotę 850 zł, która pozostanie w naszych portfelach.

Platforma Obywatelska powstawała przed laty jako ruch, który miał na swych sztandarach obniżenie podatków w Polsce. Ale realnie to PiS za swych rządów zmniejszył daninę oddawaną przez obywateli fiskusowi. Platforma, przez 8 lat swych rządów zaprzeczyła samej sobie, choćby podwyższając VAT.

Teraz, posiadając wciąż przewagę w Sejmie, powinna wesprzeć działania prezydenta Andrzeja Dudy. Chyba, że po jesiennych wyborach chce odejść w zupełnej niesławie…

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych