Bolesne skutki spadku cen ropy. Rosja sięga po tryliony rubli z rezerwy. Za rok może zbankrutować

Fot. freeimages.com
Fot. freeimages.com

Spadające ceny ropy i gwałtowne wyhamowanie gospodarki sprawiło, że rosyjski rząd musi się ratować pieniędzmi z funduszu rezerwowego. W tym roku planuje uszczknąć co najmniej 50 miliardów dolarów, żeby uchronić kraj przed skutkami recesji – donosi „TVP Info”.

Zastępca ministra finansów Tatiana Nesterenko powiedziała, że rząd zamierza poprosić parlament o zgodę na wypłacenie 3,2 tryliona rubli, czyli ponad 52 miliardy dolarów. To więcej niż połowa rezerw, które wynoszą 85 miliardów dolarów. Jeżeli w ciągu roku koniunktura się nie poprawi, Rosji grozi widmo bankructwa.

Dziura w budżecie wytworzyła się, ponieważ planowano go zakładając, że baryłka ropy, głównego źródła dochodu, będzie kosztowała 100 dolarów. Cena mocno jednak poszła w dół. Obecnie oscyluje wokół 60 dolarów. Wpływ na kłopoty finansowe mają również sankcje państw zachodnich po agresji Rosji na Ukrainę.

Nesterenko zdradziła także, że deficyt budżetowy wyniesie 3,7 proc. PKB. Pierwotnie planowano, że nie przekroczy 0,6 proc. Żeby dopiąć budżet rząd rosyjski musiał także wprowadzić cięcia. Wydatki zostaną obniżone o ponad trylion rubli.

Ryb, TVP Info

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.