Donbas dostanie darmowy gaz z Rosji. Zgodę na bezpłatne dostawy paliwa dla terrorystów wyraził zarówno Kreml jak i Gazprom.

Fot. YouTube
Fot. YouTube

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow oświadczył, że w razie konieczności Rosja może rozważyć możliwość nieodpłatnych dostaw gazu do Donbasu, zbuntowanego regionu na wschodzie Ukrainy.

Nie mogę teraz mówić o dostawach gazu (do Donbasu). W razie konieczności kwestie te niewątpliwie zostaną rozważone. Jest niepodważalnym faktem, że Rosja udziela już (Donbasowi) pomocy w dużym zakresie

— oznajmił Pieskow, którego cytuje agencja RIA-Nowosti.

Sekretarz prasowy prezydenta Rosji Władimira Putina ocenił, że „blokada energetyczna (ze strony Kijowa) sprawi, że sytuacja w Donbasie, którą OBWE określiło już jako katastrofę humanitarną, stanie się całkowicie monstrualna”.

Wcześniej także rzecznik Gazpromu Siergiej Kuprijanow oświadczył, że rosyjski koncern jest gotów wyłączyć z rozmów z Ukrainą na temat dostaw gazu dla Donbasu. Rozwiązanie takie zaproponowała Komisja Europejska. Kuprijanow dodał, że Naftohaz Ukrainy musi do końca tygodnia opłacić marcowe dostawy. Podkreślił, że jeśli do końca tygodnia władze w Kijowie nie wniosą przedpłat za marzec, kurek z gazem dla Ukrainy zostanie zakręcony.

Napięcie w rosyjsko-ukraińskich relacjach gazowych wzrosło, gdy 19 lutego Naftohaz wstrzymał tłoczenie gazu do Donbasu, tłumacząc to uszkodzeniem infrastruktury przesyłowej w czasie działań wojennych. Tego samego dnia Rosja rozpoczęła bezpośrednie dostawy gazu do tej części Ukrainy przez punkty pomiaru w Prochorowce i Płatowie. Prezes Gazpromu Aleksiej Miller zaznaczył przy tym, że surowiec ten płynie tamtędy zgodnie z kontraktem obowiązującym między rosyjskim koncernem a Naftohazem.

Szef ukraińskiego koncernu Andrij Kobolew określił postępowanie strony rosyjskiej jako nie do przyjęcia. Oświadczył, że działania Gazpromu całkowicie przeczą duchowi oraz literze obowiązującego kontraktu. Kobolew wyjaśnił, że Naftohaz nie jest w stanie weryfikować podawanych przez rosyjski koncern danych o wielkości dostaw przez Prochorowkę i Płatowo. Podkreślił też, że Naftohaz nie zamierza opłacać rachunków, które będzie wystawiać Gazprom za „domniemane dostawy” do strefy operacji przeciwko separatystom.

19 lutego wieczorem Naftohaz przekazał, że wznowił tłoczenie gazu do Donbasu. Władze zbuntowanych regionów temu zaprzeczyły.

Gazprom tłoczy obecnie do Donbasu przez punkty pomiaru w Prochorowce i Płatowie 12 mln metrów sześciennych gazu na dobę. Przy obecnej cenie 330 dolarów za 1000 metrów sześc. dostarczany tamtędy surowiec kosztuje 4 mln USD na dobę.

ŁS / PAP


Polecamy wSklepiku.pl:„Alfabet Suworowa”

Pierwsza książka Wiktora Suworowa, oficera GRU, pisarza i historyka, napisana specjalnie dla polskich czytelników. Wywiad rzekę z Suworowem przeprowadził Piotr Zychowicz, autor książek Pakt Ribbentrop–Beck  i Obłęd ’44.

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.