Kukułcze euro

Fot. freeimages.com
Fot. freeimages.com

Jeśli premier Ewa Kopacz w swym expose, zdecyduje się, by przekonywać nas o wprowadzeniu Polski do strefy euro, podrzuci klasie politycznej kukułcze jajo i tony godzin bezproduktywnej dyskusji unikając tym samym dysputy nad rozwiązaniem realnych problemów obywateli i polskiej gospodarki.

Stary, nowy pomysł na euro to nic innego jak wybieg, który ma przykryć strategię nicnierobienia, przy tym odcinania kuponów od faktu sprawowania władzy.

Kompromitacja koalicji PO-PSL, ciąg dalszy

Nic tak nie mogło obnażyć braku kompetencji i morale rządu PO-PSL jak rozwój wydarzeń w naszym regionie Europy. Zbliża się zima i kolejny „kryzys gazowy”. Tak jak od lat za gaz płacić będziemy najwyższą cenę w Europie, podczas gdy zakończenie budowy i odbiór terminalu gazu LNG w Świnoujściu oddala się z powodu opóźnień coraz dalej - w niedookreśloną przyszłość.

Co więcej, zobowiązania Polski wynikające z podpisanego przez koalicję POPSL „kontraktu katarskiego” na dostawy gazu zmieniają właśnie beneficjenta. Katarczycy zniecierpliwieni niedotrzymywaniem zapisów umowy przez polską stronę powiedzieli: dość. Teraz będzie nas windykował amerykański bank, Merrill Lynch International. Ciekawe, czy aby bankowcy robią to na własne konto, czy też przejęcie polskich zobowiązań zlecił im klient zewnętrzny? Może włoski wykonawca terminalu w Świnoujściu? Może sami Rosjanie? Ten „drobny” problem z pewnością nie zaprząta myśli pani premier Kopacz.

Oczywiście, to nie pierwszy raz kiedy Polskie Państwo wpuszczono w koszty. Najdroższą dotychczas aferę uknuto przy okazji prywatyzacji PZU. W jej efekcie inwestor, który „kupił” pakiet akcji PZU, za pieniądze… z kasy PZU, nie wykładając przy tym własnego grosza, uzyskał po kilku latach od Skarbu Państwa odszkodowanie i zapłatę rzędu ponad 15 miliardów złotych!

Ciąg dalszy kompromitacji koalicji PO-PSL trwa w najlepsze. Nadchodzi nieubłaganie moment, gdy Otwarte Fundusze Emerytalne i spółki nimi zarządzające upomną się o 150 miliardów złotych w obligacjach państwowych, które po arbitralnej decyzji koalicji PO-PSL następnie umorzono. Czy afera OFE pobije rekord PZU? Podstawą odszkodowania i ugody z Eureko były między innymi utracone korzyści holenderskiego inwestora, a te w przypadku OFE mogą okazać się wielokrotnie większe… Ostateczny rachunek zostanie wystawiony za kilka, kilkanaście lat, bo międzynarodowy arbitraż, choć nierychliwy, udowodnił, że jego orzeczenia są nieuchronne, jak w przypadku wyroku przeciwko Rosji, która musi zapłacić 52 miliardy dolarów za przejęcie i likwidację rosyjskiego giganta naftowego, Jukos.

Aferalny majstersztyk? Nie dadzą rady

Warto zastanowić się, co czekałoby nas po wejściu do strefy euro. Na koniec sierpnia 2014 roku rezerwy walutowe zgromadzone w Narodowym Banku Polski wynosiły 326 miliardów złotych. I właśnie o te pieniądze chodzi. W przypadku wejścia do eurozony NBP i Państwo Polskie utraci bezpośrednią kontrolę nad rezerwami walutowymi. Lecz to nie koniec. Musielibyśmy solidarnie odpowiadać za długi strefy euro. Jak to działa? Otóż, do końca 2014 roku mała Słowacja musi wpłacić do funduszu ratunkowego strefy euro 660 mln euro i udzielić gwarancji kredytowych na 5,1 mld euro. Razem to prawie 9% PKB Słowacji. A przecież to tylko tak „na dzień dobry”, bo długi w strefie euro rosną nadal nieubłaganie. Na szczęście, koszałki opałki koalicji PO o wejściu do strefy euro są tym, czym są: próżną gadaniną, bo koalicja nawet wliczając głosy SLD i TR nie ma i nie będzie miała większości konstytucyjnej, by przeprowadzić taki projekt.

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.