Bieńkowska zabierze ze sobą bramki? „Rekomenduje e-myto. To duży koszt, ale jesteśmy na to przygotowani”

Fot. PAP/Andrzej Grygiel
Fot. PAP/Andrzej Grygiel

Odchodząca ze stanowiska szefowa resortu infrastruktury i rozwoju Elżbieta Bieńkowska rekomenduje swojemu następcy zastąpienie bramek na autostradach elektronicznym systemem poboru opłat. Jej zdaniem nowe rozwiązanie mogłoby ruszyć w 2016 r

Bieńkowska przypomniała dziś na konferencji prasowej, że decyzja o rezygnacji z bramek na polskich autostradach zapadła już w marcu-kwietniu.

Doszliśmy kilka tygodni temu do trzech podstawowych opcji - systemu elektronicznego, video tollingu, czyli czytania z tablic rejestracyjnych, i winiet

—powiedziała.

Dzisiaj tylko rekomenduję system, który będzie najbardziej efektywny i najbardziej też sprawiedliwy, a mianowicie - nie jest to chyba zaskoczeniem - system elektroniczny, z takim obowiązkowym urządzeniem na pokładzie

—wyjaśniła. Zaznaczyła, że nie jest to decyzja, lecz rekomendacja, bowiem w poniedziałek w resorcie infrastruktury będzie już jej następca. Według Bieńkowskiej, na przyszłe wakacje Gdańsk Transport Company (GTC), czyli prywatny koncesjonariusz północnego odcinka autostrady A1 z Torunia do Gdańska, będzie w stanie przygotować tego rodzaju system na swoim fragmencie A1.

Będziemy to traktować jako pilotaż, ale tam to już będzie działać na przyszłe wakacje, czyli w roku 2015

—wskazała. W ostatnie wakacje na punktach poboru opłat na odcinku w gestii GTC tworzyły się największe korki, rząd podjął nawet decyzję o rezygnacji z pobierania tam opłat w sierpniowe weekendy. Zdaniem Bieńkowskiej nowy system mógłby ruszyć w całości w 2016 r.

Nie chcę mówić dokładnie, nie chcę też stawiać następcy przed takim czasowym krótkim okresem, natomiast dla mnie to był rok 2016, kiedy to analizowaliśmy

—mówiła. Według niej „urządzenie będzie na pewno za darmo”, choć nie wykluczyła kaucji. Ci, którzy krótko jeżdżą, będą mogli je wypożyczyć. Jak mówiła, mamy w Polsce ok. 20 mln pojazdów, na początek takich urządzeń ma być ok. 5 mln. Bieńkowska mówiła też o przetargu w tej sprawie i wyboru wykonawcy lub wykonawców.

Chcemy, żeby to był absolutnie otwarty rynek

—deklarowała. Podmioty mają między sobą konkurować prostotą (urządzenia) dla użytkownika i dostępnością np. na stacjach benzynowych.

Chodzi o jak najszerszą dostępność urządzenia i opłaty za przejazd - np. sms-em czy przez internet

—podsumowała. Była pytana, czy opłaty za autostrady będą się różnić.

Nie. Na tym też polega sprawiedliwość tego systemu, że płacimy za przejechany kilometr autostrady - w tej chwili zakładamy, że ten kilometr będzie kosztował 10 groszy

—odpowiedziała.

To jest system najbardziej sprawiedliwy, ponieważ sprawia, że będzie się płacić za rzeczywiście przejechane kilometry. To jest system, który sprawi, że nie będziemy musieli ogromnej ilości środków i ludzi angażować w kontrolę (…), ponieważ sam system będzie za pomocą tego urządzenia wyłapywał tych, którzy nie płacą za przejechane kilometry

—podkreśliła. Jak dodała, „brama będzie czytała, czy ktoś zapłacił; jeżeli nie zapłacił, to za chwilę będzie robione zdjęcie samochodu”.

Jeśli chodzi o motocyklistów, resort zmierza „w kierunku zwolnienia z opłat” –

—dodał Rafał Nowak, kierujący departamentem dróg i autostrad w MIR. Urządzenie pokładowe dla motocyklistów jest bowiem dosyć drogie, więc wiele krajów rezygnuje z takich opłat. Odpowiadając na pytanie o koszt systemu, Bieńkowska powiedziała:

Na pewno będzie to dość duży koszt, ale jesteśmy na to przygotowani

Nowak uzupełnił, że szacunek kosztów będzie uzależniony od badań ruchu, które kończą się w piątek; analizy finansowe mają być dostępne pod koniec września. Również wtedy mają być oszacowane przychody z nowego systemu. Bieńkowska dodała, że firma Kapsch stoi na stanowisku, że jest w stanie rozbudować taki system za 700-750 mln zł.

Natomiast my byśmy zdecydowanie chcieli mieć wielu dostawców. Nie jest nawet możliwe w tej chwili, żeby ta jedna firma - ponieważ ona zajmuje się tylko samochodami ciężarowymi - mogła przejąć na siebie ciężar budowy tego systemu

—zaznaczyła. Wyraziła też przekonanie, nowy system „będzie za chwilę, za kilka lat współpracował z innymi systemami europejskimi”. Jego wprowadzenie wymaga jednak zmian legislacyjnych - przede wszystkim noweli ustawy o autostradach płatnych i Krajowym Funduszu Drogowym oraz ustawy o drogach publicznych.

Ryb, PAP

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.