Siemoniak: Przemysł obronny to przedsięwzięcie patriotyczne

fot. PAP/ Michał Walczak
fot. PAP/ Michał Walczak

Praca w zakładach przemysłu obronnego to dziś nie tylko przedsięwzięcie komercyjne, ale i patriotyczne - powiedział w poniedziałek w Kielcach szef MON Tomasz Siemoniak, który otworzył XXII Międzynarodowy Salon Przemysłu Obronnego (MSPO).

Minister podkreślił, że obecna edycja targów przypada w szczególnym czasie - najpoważniejszego kryzysu bezpieczeństwa w Europie od czasu zakończenia zimnej wojny.

Nie tylko na salonie oglądamy wojskowy sprzęt. Możemy oglądać go codziennie w telewizji, i ten sprzęt działa i zabija ludzi. Sądzę, że ten kontekst wszyscy tutaj bardzo mocno odczuwamy i stanowi on wspólną odpowiedzialność władz państwowych, przemysłu obronnego, sił zbrojnych, naszych sojuszników

— mówił minister.

Chciałbym zaapelować do wszystkich, którzy troszczą się o nasze bezpieczeństwo, do tych, którzy pracują w zakładach zbrojeniowych i przygotowują sprzęt dla Wojska Polskiego, o szczególną odpowiedzialność.

Dzisiaj to już nie jest przedsięwzięcie komercyjne. Dzisiaj to jest przedsięwzięcie w najgłębszym rozumieniu tego słowa patriotyczne. I chodzi o to, żeby - mówiąc już bardzo konkretnie - dotrzymywać terminów, wypełniać nasze wymagania, a wtedy ta satysfakcja i dla państwa polskiego, i dla wojska polskiego, i dla przemysłu będzie wspólna”

— zapewnił minister.

Podkreślił, że partnerzy zagraniczni są gotowi do szerokiej i głębokiej współpracy, więc jest dobry czas na „zakasanie rękawów” i realizację planów MON.

Szef MON nawiązał też do odbywającej się w trakcie tej edycji targów wystawy narodowej Francji.

Udział Francji pokazuje, jak ogromne możliwości ma nasz partner” - powiedział Siemoniak i wyraził nadzieję na rozwój współpracy.

Francja to jeden z naszych najbliższych sojuszników w NATO i Unii Europejskiej. Rozwijamy wiele wspólnych prac wojskowych. Bardzo liczymy na aktywny udział Francji w modernizacji naszej armii, liczymy na współpracę z naszym przemysłem obronnym

—mówił szef MON.

Na niezwykłą sytuację i zaplanowany na ten tydzień szczyt NATO zwrócił też uwagę minister obrony Francji Jean-Yves Le Drian.

Jesteśmy w chwili szczególnej. Za kilka dni szczyt w Newport, później spotkanie ministrów obrony narodowej UE. Byliśmy dziś rano na Westerplatte dla upamiętnienia rocznicy wybuchu II wojny światowej. Również w tym kontekście zdajemy sobie sprawę z wagi obecnego kryzysu. Francja stoi u boku Polski, wspierając ją w powiększaniu potencjału obronnego

— powiedział Le Drian.

Francja mówi głosem prezydenta Hollande’a i potępia zachowanie Rosji wobec Ukrainy. Pojawia się konieczność zapewnienia integralności granic Ukrainy. Złamanie jej będzie oznaczało złamanie prawa międzynarodowego

— dodał francuski minister.

Podkreślił, że siła NATO zależy od gotowości do szybkiego reagowania i zdolności współdziałania, co będzie jednym z tematów szczytu sojuszu.

Jesteśmy za tym, by prowadzić działania w sposób interaktywny, wspólny - to siła sojuszu. Ważne, by koncepcja mówiąca o siłach szybkiego reagowania została sprawdzona podczas ćwiczeń. Chcemy, by w Polsce oraz krajach bałtyckich odbywały się ćwiczenia sprawdzające szybkość działania sojuszu tak, by sprostać krótkiemu terminowi 72 godzin

— zapewnił.

Pytany, czy nie obawia się, że za sprzedaż okrętów desantowych Rosji Francja może zostać „ukarana” nie uzyskując zamówień, Le Drian zaznaczył, że ostateczna decyzja o dostawie zostanie podjęta w listopadzie. Dobrze wiemy, że UE przyjęła niedawno trzeci pakiet sankcji względem Rosji. W sobotę Rada zapowiedziała kolejny pakiet” - dodał. Zapewnił, że Francja w swoich działaniach będzie uwzględniać stanowisko UE.

Ministrowie przypomnieli, że przez ostatnie cztery miesiące w bazie w Malborku stacjonował francuski kontyngent lotniczy, który wzmocnił kolejną zmianę misji nad państwami bałtyckimi.

Jeszcze nigdy Salon nie odbywał się w takiej sytuacji międzynarodowej. Pozwala nam ona zrozumieć, co znaczy bezpieczeństwo - nie jest to już pojęcie abstrakcyjne, które dotyczy tylko świata polityki i wojska, ale wartość cenna dla każdego obywatela w Polsce i w Europie

— powiedział prezes Targów Kielce Andrzej Mochoń.

Pytany o trwającą konsolidację w ramach Polskiej Grupy Zbrojeniowej, która docelowo ma skupiać wszystkie państwowe firmy tej branży, Siemoniak powiedział: „Wspólnie z ministrem skarbu - bo on ten projekt prowadzi - bardzo ciężko pracujemy przez ostatnie miesiące, żeby polską zbrojeniówkę skonsolidować”.

Wiosną Rada Ministrów podjęła decyzje dotyczące 11 przedsiębiorstw, które były w gestii ministra obrony; spodziewamy się, że w najbliższym czasie nastąpią następne kroki

— dodał szef MON. Zapewnił, że jeśli chodzi o konsolidację, „cierpliwości już nie trzeba tak dużo”. Oficjalna inauguracja działania PGZ jest planowana na wtorek.

Siemoniak podkreślił też, że MSPO bardzo się rozwinął przez dwie dekady i że wielu jego zagranicznych rozmówców zna kieleckie targi. W tegorocznej edycji uczestniczy blisko 500 wystawców z 27 państw. Obecni są producenci systemów obrony powietrznej i przeciwrakietowej, a także śmigłowców wielozadaniowych. Postępowania dotyczące tego sprzętu MON chce rozstrzygnąć w 2015 r.

Siemoniak, wymieniany ostatnio jako potencjalny następca Donalda Tuska na stanowisku szefa rządu, był też pytany, czy dostał propozycję objęcia teki premiera.

Premier Donald Tusk zapowiedział, że prawdopodobnie jutro przedstawi kalendarz politycznych działań w związku z sobotnimi decyzjami przywódców europejskich i jego wyborem na przewodniczącego Rady Europejskiej. Tutaj nie mam nic w tej sprawie do dodania. Przewodniczący Donald Tusk przedstawi plan

— powiedział jedynie Siemoniak.

ansa/ PAP

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.