„Topnieją w oczach pieniądze zabrane z naszych kont w funduszach emerytalnych. Dotychczas przejedliśmy już prawie jedną trzecią z tego, co w lutym rząd przejął z OFE. Jeśli zabrana wtedy oszczędności państwo będzie konsumować w takim tempie, to skończą się już za półtora roku”.
Gdy przeczytałem te słowa w piątkowej „Rzeczpospolitej”, na pierwszej stronie, w solidnie udokumentowanym materiale, pomyślałem, że za chwilę rozpęta się burza. Oto rząd Tuska najpierw zgarnął pieniądze obywateli, tłumacząc, że to w ramach zmniejszania deficytu w finansach państwa, że to wielka reforma, a następnie po prostu zaczął te pieniądze wydawać na bieżące, konsumpcyjne, wydatki. Można pokusić się nawet o tezę, że to inny sposób realizacji układu jaki na słynnych taśmach omawiał minister Sienkiewicz z prezesem NBP. Tam chodziło de facto o drukowanie miliardów pustych pieniędzy by uniemożliwić opozycji przejęcie władzy, tu szufluje się miliardy w tym samym celu. Ale zapadła cisza, media mają poważniejsze sprawy - trzeba „bronić” księdza Lemańskiego, trzeba walczyć o tęczę.
Kamer na inne tematy już brakuje więc przyszłość państwa i los Polaków rzucane są na stos ze świętym ogniem jedynego prawdziwego celu tej ekipy czyli utrzymania się u władzy. Dlatego ekipie Tuska nawet powieka nie drgnie gdy gromadzone przez kilkanaście lat oszczędności przyszłych emerytów przeznaczają na konsumpcję, polepszenie atmosfery i wszystko co może zwiększeniu ich szans wyborczych. Jak ocenia „Rz”, jeśli przejadanie będzie szło w tym tempie, za 2-3 lata nie będzie śladu po pieniądzach z OFE, a dług wróci do prawdziwego poziomu. Jak widać spełniają się prognozy redakcji tygodnika „w Sieci” oraz portalu wGospodarce.pl, jak widać słusznie zachęcaliśmy Czytelników by mając do wyboru pełne wad OFE i obecny rząd, wybrali to pierwsze.
Kto pozostał w OFE ma jakąś szansę na ocalenie części swoich składek. Kto przeszedł do ZUS może się czuć pełną gębą sponsorem przedwyborczej hucpy Platformy oraz ich ośmiorniczek i win, które nie mogą być zbyt tanie by nie urazić panów ministrów.
To kolejny dowód, że demoralizacja ekipy platformerskiej jest już całkowita. Żadnego wstydu, żadnych zasad. I nawet, co najbardziej szokuje, żadnej wdzięczności tym stadom lemingów, które wyniosły ich do władzy zwiedzione pięknością Sławków N. i propagandą postępu, rozwoju, europejskości. Te grupy, poza naprawdę wąskim stadkiem dopuszczonym do udziału w złodziejstwach, na tych rządach stracą najwięcej.
Drogie lemingi, oto właśnie wasze emerytury znikają w morzu ośmiorniczek. Jak się z tym czujecie?
Polecam najnowszy numer:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/210579-drogie-lemingi-oto-wlasnie-wasze-emerytury-znikaja-w-morzu-osmiorniczek-jak-sie-z-tym-czujecie