Jak informuje „Gazeta Olsztyńska” radykalnie zwiększa się prywatny import żywności z Polski do Rosji. W jaki sposób? Otóż od 7 do 14 sierpnia, a więc po wprowadzeniu przez Moskwę embarga na zachodnie produkty, do Polski przyjechało 83 tysiące rosyjskich aut osobowych, o trzy tysiące więcej niż w ciągu tygodnia w lipcu. Co ważne, obecnie auta te przyjeżdżają wypełnione 3, 4 osobami. Chodzi o to, że każda osoba może wwieźć do Rosji 5 kilogramów żywności, co zwiększa importowe możliwości pojedynczego pojazdu.
Głównym celem tych wypraw jest żywność, która w Rosji radykalnie drożeje. Schab w Rosji kosztuje już 36 zł, a kilogram parówek dochodzi do 25 zł. Ale kupowane są też przybory szkolne, w tym zeszyty, kredki, tornistry, Rosną sumy zakupów. W ubiegłym roku obywatele Rosji przedstawili celnikom rachunki (chcąc odzyskać VAT( na prawie 95 milionów złotych, w pierwszym półroczu tego już na 67 milionów złotych.
Co ciekawe, mimo sankcji nadal obowiązuje porozumienie o małym ruchu granicznym. W milionowym obwodzie kaliningradzkim takie zezwolenia ma aż 240 tysięcy osób.
Jak widać, Putin w marzeniu o odbudowie imperium podąża śladami komunistycznych kacyków. Parówki po 25 złotych, a średnia pensja ok. 350 euro. Przy czym statystyka kłamie tu wyjątkowo, bo bogaci, którzy stanowią 10 proc. rosyjskiego społeczeństwa, zagarniają już niemal jedną trzecią dochodu narodowego.
gim, źródło: Gazeta Olsztyńska
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/209656-putin-zaglodzi-swoj-narod-schab-w-rosji-kosztuje-juz-36-zl-a-kilogram-parowek-dochodzi-do-25-zl
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.