ZUS czy OFE? „Osoby pozostające w OFE częściowo uchylają się od dźwigania ciężaru utrzymania systemu emerytalnego”

Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

Wszystkie niemal media w Polsce poruszają problem. Głos w tej sprawie zabiera wiele osób publicznych, zarówno ekspertów i uznanych autorytetów, jak i celebrytów. Ze zdumieniem obserwuję, jak tuzy polskiej ekonomii, ludzie ze świata finansów i polityki komentują ten dylemat, odpowiadając na pytanie, jak oni sami postąpią, nie dotykając jednak sedna problemu. Wielu stwierdza, że zadeklarują pozostanie w OFE, bo liczą na ewentualne korzyści. Są świadomi, że ich przyszłe świadczenia będące owocem gry giełdowej są obarczone ryzykiem. Czym jest kapitalizm kasynowy pokazał światowy kryzys. Moje pieniądze – moje ryzyko, mówią zainteresowani. No właśnie: czy mają rację, czy ten wybór to rzeczywiście tylko ich prywatna sprawa? Otóż prawdziwy problem, wobec którego postawiono Polaków, brzmi:

ZUS – dobro wspólne i solidaryzm społeczny czy OFE – ryzykowny egoizm, zrywanie zobowiązań międzypokoleniowych i przerzucanie ciężarów na resztę społeczeństwa?

Bardzo zwięźle i jasno ten dylemat wyjaśnia prof. Leokadia Oręziak w wywiadzie dla „Gościa Niedzielnego” z 6 kwietnia br. Dobitnie stwierdza:

Jedyne rozsądne rozwiązanie to cała składka do ZUS

i wyjaśnia:

Kluczowe znaczenie ma fakt, że ustanowienie OFE w 1999 r. oznaczało, że prawie 40 proc. składki emerytalnej pobieranej od wynagrodzeń kilkunastu milionów pracowników skierowano do gry na giełdzie, zamiast na wypłatę bieżących emerytur. Aby uzupełnić w ZUS ten wielki ubytek składki, kolejne rządy zmuszone były do zaciągania pożyczek, by starczało na świadczenia dla obecnych emerytów. W efekcie powstał dodatkowy dług w wysokości ponad 300 mld złotych obciążający wszystkich Polaków.

Każdy, kto zdecyduje o pozostawieniu części swojej składki emerytalnej w OFE, powoduje konieczność odpowiednio większej dopłaty z budżetu państwa na bieżące świadczenia do ZUS. Opisany przez prof. Oręziak mechanizm będzie nadal funkcjonował. Osoby pozostające w OFE częściowo uchylają się od dźwigania ciężaru utrzymania systemu emerytalnego. Przerzucają go na barki reszty społeczeństwa, odrzucając ideę solidaryzmu w myśl filozofii Platformy „Radź sobie sam”.

Janusz Śniadek

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.