Kreml nie odpuszcza w sprawie przejęcia Azotów. Tym razem chce je osłabić próbując zalać rynek unijny tanimi nawozami

sse.pulawy.com
sse.pulawy.com

Moskwa co i rusz udowadnia, że rezygnacja z zawłaszczenia czegoś to stan zupełnie jej obcy. Dotyczy to m.in. zakładów azotowych, które mimo postawienia barier instytucjonalnych, aby nie zostały poprzez kruczki prawne przejęte przez Rosjan, wciąż są na ich celowniku.

Rosja wzmaga naciski na Unię Europejską, aby ta zniosła cła na rosyjskie nawozy sztuczne. Jak pisze „Gazeta Polska Codziennie” czyni to poprzez Światową Organizację Handlu – WTO, do której została przyjęta niespełna dwa lata temu i już perfekcyjnie wykorzystuje dostępne tam narzędzie. Plan Rosjan jest genialny w swej prostocie. Po zniesieniu ceł na o wiele tańsze nawozy sztuczne zalewają one rynek unijny i wypierają nawom sztuczne producentów miejscowych, w tym nasze Azoty. Gdy wartość spółki wystarczająco spadnie pojawi się więcej możliwości jej przejęcia.

W akcji naciskowej na zniesienie ceł wychodzi cała perfidia władz rosyjskich. Ich nawozy są takie tanie, gdyż rosyjscy producenci mają trzykrotnie tańszy gaz, niż np. polscy. Dlatego Unia utrzymuje wysokie cła, aby uniemożliwić Rosjanom dumping cenowy.

Slaw/ „GPC

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.