Deszczowy marsz w grudniową rocznicę. W Warszawie oddano hołd ofiarom stanu wojennego. Nie zapomniano też o zmaganiach Ukrainy

fot.PAP/ Paweł Supernak
fot.PAP/ Paweł Supernak

To nie była najlepsza pogoda na wiec, marsz, ani inną imprezę plenerową. Marznący deszcz, bliska zeru temperatura i przenikająca potęgująca uczucie chłodu wszechobecna wilgoć z pewnością nie sprzyjała ani organizatorom ani uczestnikom  Marszu Wolności, Solidarności i Niepodległości. Tym większy szacunek należy się tym, którzy zdecydowali się w 32 rocznicę stanu wojennego przemaszerować ulicami Warszawy, by uczcić ofiary stanu wojennego. To był juz trzeci taki marsz. Na pewno nie najliczniejszy. Ale przecież kilka tysięcy ludzi pojawiło sięna warszawskim trakcie królewskim, by dać wyraz swoim przekonaniom i poczuciu solidarności z tymi, którzy na wprowadzeniu stanu wojennego ucierpieli najbardziej. Jeśli wierzyć transparentom - ludzi z całej Polki, a sadząc po twarzach ze wszystkich grup wiekowych i społecznych.

Punktem zbiorczym - jak zwykle był Plac Trzech Krzyży i okolice pomnika Witosa.

W patriotyczny nastrój wprowadziły zgromadzonych patriotyczne pieśni, w tym „Żeby Polska była polska – Jana Pietrzaka. Ale przede wszystkim  modlitwa, apel poległych. I oczywiście hymn. Ze względu na niesprzyjająca aurę zrezygnowano natomiast z przemówień inaugurujących marsz. Głos zabrał jedynie Jarosław Kaczyński by powiedzieć krótko:

Powiem tylko jedno: dziękuję wam za to, że w ten deszczowy, ciemny,grudniowy dzień przybyliście tutaj. To piękny czyn dla Polski. Idziemy dla Polski. Po prostu idziemy — powiedział prezes PiS

Na czele pochodu obok niego stanęli parlamentarzyści oraz osoby, które patronują  marszowi m.in. b. senator Zbigniew Romaszewski, Andrzej i Joanna Gwiazdowie, kpt. Sulatycki, Katarzyna Łaniewska i wielu innych. Tradycyjnie na trakcie królewskim złożono kwiaty pod pomnikami Ronalda Roegana, Romana Dmowskiego, Stefana Grota- Roweckiego, Romana Dmowskiego.

Maszerowano spokojnie, choć od czasu do czasu podnosiły się okrzyki – „Raz sierpem raz młotem”, „Zło -dzie -je”, które wyraźnie przybrały na sile, gdy marsz dotarł do Kancelarii Premiera). Wśród transparentów dominowały hasła antyrządowe i patriotyczne. M.in.”13 grudnia i 4 czerwca rocznicami hańby i zdrady ojczyzny”, „To był zamach”, „Dość chronienia PRL-owskich zbrodniarzy i morderców”, „Gdańsk przeprasza za L. Wałęsę”. Uczestnicy marszu nieśli biało czerwone flagi, niebieskie emblematy PiS. Były też transparenty Klubów Gazety Polskiej i emblematy religijne. Dało się też zauważyć akcenty ukraińskie.

Przejście spod pomnika Witosa pod pomnik Piłsudskiego zajęło nieco ponad godzinę.

Główne przemówienia liderzy marszu wygłosili właśnie tu, pod figurą Marszałka. Jako pierwszy głos zabrał Andrzej Gwiazda, który przypomniał o przestępczym charakterze stanu wojennego.

Stan wojenny był przestępstwem nie tylko przeciwko narodowi, racji stanu, prawu naturalnemu ale był złamaniem konstytucji PRL. Aby zapewnić takie zmiany ustrojowe, aby ci którzy dotychczas sprawowali nad nami pieczę i represje mogli stać się właścielami majątku narodowego. Jeżeli mówimy o odpowiedzialności Jaruzelskiego nie trzeba szukać – złamał prawo PRL-owskie – i wszystkie inne prawa. Cały stan wojenny można traktować jako gigantyczne ale pospolite przestępstwo kryminalne. Stan wojenny był po to by mogli rozkraść nasz majątek narodowy. Od naszego nacisku naszej woli zależy czy Jarozelski zostanie osądzony jako zwykły pospolity kryminalista – mówił Andrzej Gwiazda.

Były opozycjonista przypomniał, że w grudniu 1981 r. nie było niebezpieczeństwa interwencji radzieckiej.

Znamy zapisy biura politycznego z których wynika, że to Jaruzelski błagał o interwencję a oni mu konsekwentnie odmawiali. —mówił Gwiazda.

Przemawiał też Zbigniew Romaszewski, który apelował:

Wszyscy musimy pobudzić naród, żeby Polacy poczuli się obywatelami państwa. Polska jest Polską wszystkich obywateli. Jednak najwięcej emocji wywołało wystąpienie Jarosława Kaczyńskiego, który dziękując zgromadzonym za udział w marszu mimo tak chłodu i deszczu mówił o solidarności, sprawiedliwości, wolności i niepodległości. (Przemówienie Jarosława Kaczyńskiego przeczytasz tutaj)

Na zakończenie zaś zwrócił się do biorących udział w marszu ukraińskich studentów. a także opozycjonistów manifestujących na Majdanie.

Kiedy mówię o wolności, muszę przypomnieć to hasło, które tak głęboko wryło się w naszą historię: „Za waszą i naszą wolność”. Tu, w tym pochodzie, są studenci z Ukrainy.Pozdrawiam ich, pozdrawiam walczącą o wolność Ukrainę, pozdrawiam walczący Kijów, patrzymy na waszą determinację z szacunkiem i podziwem, przekazujemy wam z tego miejsca pozdrowienia.Kiedyś wolność maszerowała jako wielki ruch społeczny „Solidarności” przez Polskę, dziś po raz kolejny maszeruje przez Ukrainę. Mamy nadzieję, że wspólnie dojdziemy do wolności i niepodległości. I że będziemy solidarni. I że będziemy wspólnie budować nowy kształt Europy .

Jego słowa przyjęto gromkimi brawami. Marsz zakończył się odśpiewaniem pieśni „Boże coś Polskę” i zapowiedzią, spotkania  już za rok. Być może w bardziej sprzyjającej aurze. Na pewno w nie mniej gorącej atmosferze.

ZOBACZ ZDJĘCIA

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.