Protest w sprawie tego, co dzieje się w Sejmie? Niewyobrażalne? Ale potrzebne. Partia rządząca najwyraźniej wierzy w swoją długowieczność. Odrzuca więc demokratyzację

fot. PAP / J. Turczyk
fot. PAP / J. Turczyk

W piątek Sejm odrzucił tak zwany pakiet demokratyczny, o którym piszę i mówię, gdzie tylko mogę od miesięcy. Najpierw marszałek Kopacz przetrzymywała go korzystając z tzw. zamrażarki, co jest o tyle paradoksalne, że jednym z jego punktów jest likwidacja zamrażarki. Ostatnio zaczęła się wahać – najwyraźniej do ostatniej chwili nie wiedziała, jak się zachowa PSL, który w komisji poparł ten projekt. Wniosła pakiet pod obrady, kiedy zyskała pewność.

Razem z koalicją rządową przeciw pakietowi głosowała część posłów SLD. Podobno się pomylili. Nie jestem tego pewien, zważywszy na to, że Leszek Miller to dziś sojusznik Donalda Tuska w wielu sprawach. Możliwe, że to element szerszego kontraktu, choć klub jako całość nie mógł poprzeć decyzji uderzającej w opozycji. Bo sam – nadal – jest w opozycji.

Nawet ludzie mocno podekscytowani polityką, tym co dzieje się w Sejmie specjalnie się nie emocjonują. A przypomnijmy, co ten projekt m.in. zawierał. Likwidacja zamrażarki, to gwarancja, że propozycje klubów opozycyjnych nie mogą być przetrzymywane bez końca. Zakaz odrzucania wniosków o referendum w pierwszym czytaniu to z kolei obietnica, że obywatelskie inicjatywy, zanim zostaną wyrzucone na śmietnik, będą przynajmniej porządnie przedyskutowane.

Wreszcie zasada, że każdy klub ma prawo do skutecznego wniesienia przynajmniej jednego punktu pod obrady na każdym posiedzeniu, to znowu gwarancja, że Sejm nie będzie debatował tylko o tym, czego chce większość. Bo przecież decyzje i tak podejmie większość.

Uważam, że dojrzeliśmy, my Polacy, do tego aby mieć Sejm nie będący tylko maszynką do głosowania. To i tak tendencja we współczesnych demokracjach bardzo silna. Tylko rządzący są w stanie skontrolować skomplikowany stan spraw, tak się nam w każdym razie wmawia. A co z prawem pytania i kontrolowania rządzących?

Przez lata to prawo było ograniczane, także w starych demokracjach. Dziś jednak zorientowano się, że wylewane jest razem z kąpielą dziecko i wiele zachodnich państw przechodzi wtórną demokratyzację. Np. Francja, gdzie kiedyś rząd mógł wszystko – z porządkiem dziennym i z parlamentem.

W Polsce problem jest groźny podwójnie. My mamy wątłe tradycje demokratyczne, jest tendencja do nadużywania władzy na różne sposoby, System staje się zamknięty, pomimo demokratycznego głosowania. Jeśli PiS proponuje odrobinę otwarcia, to przecież nie tylko we własnym interesie. Całkiem możliwe, że kiedyś on będzie rządził, a PO przejdzie do opozycji.

Ale partia rządząca najwyraźniej wierzy w swoją długowieczność. Odrzuca więc demokratyzację. Bo chce sobie pomagać łokciami i kolanami? Tylko z łaski swojej nie opowiadajcie potem, jak już usiądziecie na opozycyjnych ławach, że się wam nie daje głosu, że jest wam duszno. Nie dbaliście sami o standardy.

Wiem, że dziś polityka toczy się przede wszystkim w mediach, czasem na ulicy. Ale niekiedy od tego, czy ktoś zada w porę pytanie, albo poruszy jakiś temat w Sejmie, coś jednak zależy. Na pewno zależy też od tego, czy my, grupy obywateli, będziemy mogli coś parlamentowi proponować, i w nim się czasem wypowiadać.

Dlatego dobrze by było żeby także nieparlamentarne autorytety, wypowiedziały się w sprawie pakietu demokratycznego, Żeby takie osoby jak prof. Jadwiga Staniszkis, szef „Solidarności” Piotr Duda czy inni powiedzieli, że większe otwarcie systemu jest potrzebne i możliwe. Może to utopia co teraz proponuję. Ale społeczny nacisk bywał czasem w III RP skuteczny.
Oby tym razem. Poseł Kazimierz Ujazdowski, który walczy o pakiet od miesięcy nie powinien być pozostawiony sam, czy nawet ze swoją partią. To także sprawa obywateli.

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.