Cztery powody, dla których Pawlak postawił się Tuskowi. I będzie się stawiał nadal

Fot. PAP / Andrzej Hrechorowicz
Fot. PAP / Andrzej Hrechorowicz

W poniedziałek powiedziałem w Radio PiN, że Donald Tusk nie będzie miał łatwo z Waldemarem Pawlakiem. I że wtorkowe spotkanie na temat reformy emerytalnej nie zakończy się kompromisem. Tak się też stało.

Metafora pewnego polityka PO o dwóch pędzących na siebie samochodach, z których żaden nie ma ochoty skręcić pierwszy, jest nadal aktualna. Do katastrofy raczej nie dojdzie, zapowiedź posła Eugeniusza Kłopotka, że będą przedterminowe wybory, to podjęta naprędce przez najbardziej impulsywnego ludowca wojna psychologiczna z silniejszym koalicjantem. Ale też twierdzenie, że to Tusk wyrzucił kierownicę przez okno, więc wygra, bo ludowcy pokornie zjadą w bok, wydaje mi się nieprawdziwe. Nawet jeśli oba samochody skręcą, ten platformerski w bardziej widowiskowy sposób.

Pawlak przyzwyczaił nas do znacznej ustępliwości wobec PO w czasie poprzedniej kadencji. A jednak teraz się postawił i będzie stawiał nadal. Dlaczego?

Po pierwsze, niektórym będzie trudno w to uwierzyć, ale z powodu poglądów. PSL-owi można zarzucić programowy oportunizm i kolekcjonowanie wpływów rozumianych najprościej: przez zagarnianie stanowisk i instytucji. Ale to nie jest tak, że wymyślili sobie całą swoją tożsamość. To partia prospołeczna. Wprawdzie sprawa emerytur nie jest istotna dla znacznej części PSL-owskiego elektoratu. Ale dla jego liderów, także dla Pawlaka, to kwestia drastycznego naruszenia społecznej równowagi. Oni  naprawdę w tę równowagę wierzą.

Po drugie z powodu wyczuwania społecznej atmosfery. Chodzi o sondaże, w których Polacy odrzucają przygniatającą większością tę akurat zmianę, ale nie tylko. Także o trudniejsze do uchwycenia (pokazał to w jednym z poprzednich komentarzy Michał Karnowski) poczucie, że Tusk traci wieloletnie przywiązanie wielu grup społecznych i środowisk. Stracił je po wyborach nawet szybciej nawet niż by to wynikało z naturalnych procesów. Bo uległ zawrotowi głowy po kolejnym zwycięstwie i popełnił ciężkie błędy, z bardzo nonszalanckim tworzeniem swojej ekipy na czele. W takiej sytuacji lepiej się od niego zdystansować.

Po trzecie, z powodu trudniejszej niż się zdawało sytuacji Tuska w samym parlamencie i nawet w jego własnej partii. Jeszcze niedawno wszyscy głosili, że to PSL jest zepchnięte do narożnika, bo Tusk może przebierać w koalicjantach. Tymczasem za bardzo nie może. Z SLD nie sformuje większości, a zresztą Leszek Miller zbytnio zaangażował się w walkę z emerytalnym projektem aby przy największych pokusach udziału we władzy skorzystał z tej akurat okazji. Janusz Palikot to partner trudny i nielojalny, wcale niekoniecznie wszedłby do rządu, a tym bardziej zachował stałość w uczuciach we wspólnej koalicji, scenariusz nękania Tuska i stopniowego odbierania mu poparcia ma dla niego tyleż uroków co posady rządowe. Klub PO jest podminowany pokusami wielu własnych posłów z tylnych rzędów, aby walczyć o lepszą pozycję dla siebie, kruchość rządowej większości tylko je wzmacnia. Pawlak wie, że przetargowa siła Tuska się zmniejsza. To okazja dla niego – nie tylko do wzięcia odwetu za lata pokory, ale i do ułożenia sobie relacji na nowych warunkach.

Po czwarte – bo proponując taka reformę, Tusk sam stworzył Pawlakowi okazję bycia wyrazistym. Brak wyrazistości był jego słabą stroną przez lata. Teraz ma szansę stoczyć ważny dla siebie bój. I zyskać – nie tylko w kontekście kongresu PSL, który czeka go w tym roku, ale i przyszłych zabiegów o wyborców. Pawlak zawsze marzył o zmianie partii wiejskiej na prospołeczną ogólnonarodową chadecję. Teraz ma na to większą szansę niż kiedykolwiek.

Nie prorokuję jak to się skończy. Pewnie kompromisem, acz na gorszych dla PO zasadach niż się zdawało. Ale Pawlak jest w takim stanie psychicznym, że gotów jest zaryzykować. A strach przed ryzykiem był okolicznością osłabiającą tego superostrożnego polityka. Obserwujmy jutrzejszy zarząd PO równie uważnie, jak będzie go obserwował prezes PSL.

 

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych