"Proszę się nie martwić" - mówi sędzia-chłopiec na posyłki premiera. Ile odebrał takich telefonów? Ilu jest takich sędziów?

Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

W sprawie szefa gdańskiego sądu - chłopca na posyłki premiera Tuska Platforma zrezygnowała z rytualnego przerzucania winy na Prawo i Sprawiedliwość. Ale nie zrezygnowała z odwracania uwagi od meritum sprawy socjotechnicznymi sztuczkami. Płynie rzeka słów o metodzie dziennikarskiej (choć dziennikarze tylko opisali), o brutalnym ataku, o braku dowodów.

Jasne, możliwe, że wyłgają się i z tego. Możliwe, że i to przemilczą. Zakrzyczą dowód na to jaki charakter ma ta władza. Ale jeśli tak, to konsekwencje będą poważniejsze niż wcześniejsze zduszenie kolejnych afer, niż całe pięcioletnie, tak nieudolne, demontujące państwo, zadłużające nas w rytmie bębnów sukcesu rządy.

Kilkadziesiąt godzin temu pytałem na tych łamach o to do czego jeszcze zdolna jest ta władza. Teraz doszła jeszcze jedna cząstkowa odpowiedź - między innymi do sterowania władzą sądowniczą.

Proszę się nie martwić

- odpowiada pan sędzia na niepokój "asystenta szefa kancelarii premiera". Proponuje spotkanie, chce przekazać informację. Widać, że nie jest zdziwiony. Ile odebrał takich telefonów? Ilu jest takich sędziów? Publicyści "Wyborczej", "Polityki" i TVN wyszydzający latami ludzi wskazujących na zadziwiające werdykty władzy sądowniczej powinni dziś przeprosić. Nasza, bo byłem w tym gronie, intuicja, obserwacje, analiza były słuszne. Sprawy w polskich sądach można skręcać, można montować, można ustawiać wyroki. Niewyobrażalne i szokujące, ale prawdziwe.

To skandal tej skali, że każdy w niego zaplątany musi sobie zdawać sprawę z odpowiedzialności. Jeśli sędzia pozostanie na stanowisku to minister sprawiedliwości Jarosław Gowin powinien podać się do dymisji. Nie ma prawa pozostawać tam jeśli tej dymisji nie będzie.

Donald Tusk powinien zaś zrozumieć, że ma jeszcze tylko jedną szansę obrony przed zarzutem ukrywania mocnych linków z aferą Amber Gold. Tą szansą jest uczciwa, pozostająca pod kontrolą opozycji, komisja śledcza.

W przeciwnym wypadku jego rządy stracą demokratyczną legitymizację. A jakie są tego konsekwencje jako historyk doskonale wie.

 

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.