Zastrzeżenie znaku kotwicy Polski Walczącej? Troska zrozumiała, pomysł nie najlepszy i w efekcie szkodliwy

Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

Kilka dni przed rocznicą wybuchu Powstania Warszawskiego kombatanci zabrali głos, apelując o godne przeżycie rocznicy. Dobrze to świadczy o prężności tego środowiska. Jednak przy okazji padły słowa, które, przyznam, zaskoczyły mnie bardzo.

Podjęliśmy inicjatywę i złożyliśmy odpowiednie dokumenty do Urzędu Patentowego zastrzegające znak kotwicy Polski Walczącej, który naszym zdaniem często jest wykorzystywany w sposób niewłaściwy, np. podczas imprez sportowych, czy też jako nadruk na koszulkach oraz kubkach do kawy

- stwierdzili. Cytuję za Katolicką Agencją Informacyjną.

Nie wątpię, że kierują kombatantami najlepsze intencje. Że chcą chronić święty dla Polaków znak. Jednak złe chyba z tej troski wyciągnięto wnioski.

Po pierwsze, mam wątpliwości czy jakakolwiek organizacja może zastrzec znak, którego nie stworzyła. Kotwica Polski Walczącej jest własnością ogólnonarodową, jako taka powstała. Po drugie, czy naprawdę znak ten jest szargany? Mam odwrotne wrażenie - pojawia się na murach, pojawia się na plakatach, pojawia się tam, gdzie chcemy pokazać pamięć. Także na breloczkach czy kubkach. Ale czy to naprawdę tak źle? Każdy pamięta jak potrafi. I cieszmy się, że tylu chce pamiętać.

Zwłaszcza, że ochrona patentowa znaku (a więc - w konsekwencji - wyeliminowanie go np. z koszulek) uderzy właśnie w młodzież, która modę na tak okazywany patriotyzm przyjęła. Dlaczego? Po co? Czy chcemy by nosiła tam pacyfy czy sierpy i młoty?

Trudno zrozumieć tę inicjatywę. Powtarzam - intencje pewnie były najlepsze, ale pomysł to nie najmądrzejszy.

Na zdjęciu: Ochrona patentowa ochrona "Polski Walczącej" wymusi likwidację takich napisów. Czy o to chodzi kombatantom?

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych