Najwyższy czas by odwrócić pytanie w sprawie tragedii smoleńskiej: „Jakie mamy dowody, że to nie był zamach?”

Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

Przez dwa lata po 10 kwietnia 2010 roku nigdy nie powiedziałem, ani nie napisałem, że śmierć polskiej elity państwowej w smoleńskim błocie była zamachem.

(...) Dzisiaj, po dwóch latach niezwykle bolesnych i smutnych wydarzeń tej drugiej, już śledczej tragedii smoleńskiej, formułuję tezę iż czas najwyższy zmienić generalne pytanie jakie nad tym wszystkim się unosi. Do tej pory pytaliśmy co tak naprawdę się wydarzyło? Czy to był tragiczny, choć z gatunku tych, które w cywilizowanych państwach po prostu się nie zdarzają, zbieg nieszczęśliwych okoliczności, czy też wynik działania celowego?

Teraz pytanie musi zostać odwrócone i brzmieć: „Jakie mamy dowody, że to nie był zamach?”. Innymi słowy teraz to na tych, którzy dowodzą iż była to po prostu katastrofa spoczywa ciężar dowodu, że tak właśnie było. Bo nie wiem jak państwo, ale ja im kredyt zaufania, choć przyznaję, że z wątpliwościami, dałem. Mieli czas, wszystkie narzędzia państwowe i międzynarodowe, pieniądze, ludzi, służby i przychylne potężne media by dowieść, że było jak twierdzą. Mieli pełne, niczym nie skrępowane możliwości by przekonać rodaków o uczciwości śledztwa, mogli dowodzić otwartości Rosjan, mogli dać z siebie wszystko.

Przez 24 miesiące, dzień po dniu, mogli zbierać materiał dowodowy, zamawiać analizy, prezentować i przedstawiać co chcieli. Mogli pokazać, że to dla nich sprawa najważniejsza, kluczowa, że państwo polskie rzuciło na to wszystkie siły, zasoby, wpływy.

(...) Dziś, podsumowując dorobek władzy, to my mamy prawo postawić twarde pytania, wyciągnąć otwarte wnioski. I patrząc na to wszystko zawołać: do diabła, koniec tego cyrku. Już nie tylko skutki tragedii smoleńskiej są takie, jakby to był zamach – jak to doskonale ujęła dr Barbara Fedyszak-Radziejowska. Także to jak prowadziliście to śledztwo, to jak postępują Rosjanie, jak zacierane są ślady, wygląda dokładnie tak jakby to był zamach. A ponieważ cała zbudowana przez MAK i powielona w zasadniczych elementach teoria o pilotach źle odczytujących wysokość legła w gruzach, została naukowo obalona przez niezależne media oraz niezależnych ekspertów, to teraz wasza kolej by wykazać, że zamachu nie było. Potraficie?

Wątpliwe. (...)

Fragment mojego artykułu w "Uważam Rze" - zapraszam do lektury całości w tygodniku.

 

 

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych