Serdecznie witam w realnym świecie tych, którzy wczoraj byli sobą i władzą zachwyceni, a dziś już wiedzą jaka jest tego cena

Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

Witam więc Ciebie, drogi rodaku, który żyłeś w przekonaniu, że znajdujesz się na zielonej wyspie sukcesu.

Witam Ciebie, młody człowieku, który wyliczałeś sobie ile to już na emeryturę odłożyłeś.

Witam Ciebie, człowieku starszy, który ciągle miałeś w uszach reklamówki Donalda Tuska w których mówił o trosce o pokolenie rodziców.

Witam Ciebie, samorodny ekonomisto, który uważałeś iż kto jak kto ale "liberałowie" nie będą beztrosko przejadali wszystkiego co zgromadziły pokolenia po to tylko, by mieć władzę, święty spokój. No i tworzyć dziesiątki tysięcy nowych stanowisk by w sieciach zależności korumpować ludzi.

Witam Ciebie, szanowny wyborco, który ze zniecierpliwieniem (bo tak chciałeś być modny) odwracałeś głowę od ostrzeżeń, że jak za Gierka się zadłużamy i trzeba będzie znaleźć miliardy na spłatę tych długów. Właśnie znaleziono. To będą pieniądze tych, którzy emerytury nie dożyją. I z tych naszych kilku lat w których będziemy dodatkowo zasuwali nie pobierając emerytury.

Witam Ciebie, oglądaczu telewizji, który zdziwiony patrzysz jak wielkie media nie są w stanie zadać władzy kilku choćby twardych pytań w sprawie dla Ciebie tak zasadniczej. Sprawdzić dlaczego nie wspomniano o tym słowem w niedawnej kampanii? Dlaczego Bronisław Komorowski zapewniał, że nie ma takiej potrzeby? My wiemy, że one o nic już tej władzy nie pytają. One jej wolę przekazują.

Witam Ciebie, pacjencie, który właśnie dzwonisz do lekarza z pytaniem kiedy Cię przyjmie. Mamy czas, z grypą proponują "za tydzień". Z nowotworem - za kilkanaście miesięcy. Co z pewnością skraca długość twojego życia.

Witam Ciebie, bezrobotny. Uspokajam - zasiłki jeszcze są. Z naciskiem na jeszcze. Pracy nie ma i nie będzie.

Witam Ciebie, który odrzuciłeś wszystkie argumenty, wszelki krytyczny osąd, byle tylko było spokojnie, cicho, bez dyskusji, nasz drogi przywódca był chwalony, a "Wyborcza" i TVN zachwycone.

Właśnie dostałeś rachunek. Bo "Fakt" napisał, choć tak bezpośrednio, świętą prawdę: od dziś harujemy do śmierci. I mogą sobie zagadywać, zagłuszać, przykrywać. To jest właściwy opis sytuacji. Wyjątki będą tylko trzy: geniusze biznesu, złodzieje pieniędzy publicznych i uwłaszczeni na medialnych spółkach, które dzisiaj to wszystko zachwalają. Reszta będzie cierpieć.

I nie mam dobrych wiadomości. To dopiero pierwszy z całej serii rachunków, które już są w drodze. Za wszystko trzeba bowiem kiedyś zapłacić - za haniebne odpuszczenie przez władzę niewyjaśnionej śmierci prezydenta i elity państwowej, też. Konsekwencje słabego i niepoważnego państwa, tak jak wielkiej orgii  zaciągania długów, poznajemy wprawdzie z pewnym opóźnieniem, ale zawsze w sposób nieunikniony.

A więc witam w realnym świecie.

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.