Wielka manifa. Kobiety walczą o rozdział Kościoła od państwa - wiadomości Radia Zet już bladym świtem biją w wojenne bębny. Trzy nieprawdy w dwóch zdaniach. Po pierwsze może i manifestacja, ale wcale nie wielka. Więcej osób każdego tygodnia wychodzi na ulice w obronie Telewizji Trwam, dyskryminowanej przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji. Po drugie, nie kobiety, ale marginalna ich część w postaci skrajnie lewicowych bojowniczek o prawo do zabijania swoich dzieci. Po trzecie wreszcie, w Polsce jest już rozdział Kościoła od państwa, więc o co tu walczyć?
Potem wypowiedź jednej z bojowniczek opluwającej Kościół. Nikt z drugiej strony głosu nie dostał. I nie dostanie. Bo to demokraci europejscy robią te wiadomości.
Ale najgorsze następuje potem. To co uprawia w swojej audycji z politykami "Siódmy dzień tygodnia" Monika Olejnik, szokuje. To jest niemal język nienawiści, to jest świadome budzenie agresji w stosunku do biskupów, księży i zakonnic. W nieznośnym tonie krzykliwej przekupki, osoby, która niewiele rozumie, a czyta chyba tylko wywiady sama ze sobą, buduje wspomniany nastrój. Oto próbka jej wypowiedzi (mówi podniesionym tonem, niemal krzycząc):
Warto pamiętać, że Fundusz Kościelny powstał w roku 1950, a nie w wolnej Polsce, że Kościołowi oddano 143 miliony, 500 budynków, 67 tysięcy hektarów, że te ziemie, które zostały oddane potem były sprzedawane!
Ani słowa o tym, że wcześniej dużo więcej Kościołowi komuniści zabrali. Ci sami, którzy w 1982 roku, w stanie wojennym, po wyrzuceniu niepokornych, przyjmowali do stacji radiowych młodych reporterów, dobrze usadowionych rodzinnie w obozie władzy i aparacie przemocy. I co to za zarzut, że Kościół część odzyskanych gruntów sprzedał? Nie wolno w Polsce sprzedawać własności?
W "Loży Prasowej" w TVN 24 to samo. Kościół to, Kościół tamto. Przyjaciele medialni Donalda Tuska ustawiają księży i biskupów w roli głównego wroga publicznego. W pierwszym szeregu Piotr Stasiński. Gdy mówi o Kościele, twarz mu aż tężeje z niechęci.
We wszystkich niemal mediach budowanie nastroju wielkiego wydarzenia, bo grupa wściekłych lewaków wyszła na ulice. Gdy wychodzą obrońcy TV Trwam, obrońcy rodziny i życia, w ogóle się o tym nie informuje. I skrajny populizm - nie ma na żłobki, bo jest Kościół. To podpowiadam: Kościół przede wszystkim utrzymuje się z datków wiernych, a społeczeństwu daje dużo więcej, także w wymiarze materialnym, niż dostaje od państwa. Pokazał to dobitnie niedawny raport KAI o finansach Kościoła.
Ale jeśli szukacie pieniędzy na żłobki, to namówcie Tuska by nie dawał milionów skrajnie lewicowej "Krytyce Politycznej". No i gdyby spółki z udziałem skarbu państwa w mniejszym stopniu zasilały reklamami dzieła Tomka Lisa i Agory, też można by sporo zaoszczędzić. Nie mówiąc o fontannach za grube dziesiątki milionów stawianych w stolicy czy dwóch wielkich stadionach w mieście, które może nie utrzymać jednego. Ale stawia się dwa, bo jest koncern medialny, któremu władza sporo zawdzięcza. Więc się odwdzięcza.
Tak. Warto obserwować dziś media. To dzień w którym świadomie uruchomiono język nienawiści wobec Kościoła.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/128488-warto-dzis-obserwowac-media-to-dzien-w-ktorym-swiadomie-uruchomiono-jezyk-nienawisci-wobec-kosciola
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.